Witaj Beta uśmiechnięta! Mogę fotkę cyknąć, ale to ciągle rabata in spe. Jest nieco lepiej, ale nadal jednak łysawo. Ale już za miesiąc robimy ten nieszczęsny płot i zaraz potem sadzę całą resztę! Aha - i muszę jedną różę przesadzić, ale to tez już hurtem w październiku.
A fotkę cyknę jak tylko posadzę trawki, które przywiezie mi kochana Monika/kwiatholandii!! O! To będzie już pewna zmiana pozytywna. I wtedy też część irysów przeflancuję, a w ich miejsce jeszcze jedna biała The Fairy wejdzie (już czeka w doniczce). A wszystko to odbędzie się w poniedziałek, bo w niedzielę dostanę trawki
No. I dlatego przeczytałam tylko/aż od 282 strony, bardziej wstecz nie idę!
Miałam kupić rubrum, ale zniechęcilo mnie to, że nie zimuje. A to zimowanie w garażu to ryzykoiwna sprawa. Raz się uda, raz nie. A i stawiać tych doniczek nie ma gdzie, to królestwo M. przecież
Ale to Twoje takie ładne, że mam poczucie, że złą decyzję podjęłam...
Ależ Wy się znacie na różach, szacun Pojęcia o nich nie mam, bo ich nie mam, ale w przeciwieństwie do Gabik, choć też się ich boję - będę je mieć
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Iza , jako stała bywalczyni na pokojach Marzenki (czy też Madżenki, ja wolisz), nie powinnaś mieć problemu. Przecież tam to dopiero się człowiek połapać nie może jak przez kilka godzin zaśpi. U mnie to mały pikuś w porównaniu
tys prowda ... mówiąc słowami serialowego bohatera ... zaspanie u ani ASC ... Irenki czy Madżenki i wielu wielu innych wybaczcie nie wymienię ... eliminuje człowieka z literackich wieczorów ... za to ubarwia forumowe życie ...
No. I dlatego przeczytałam tylko/aż od 282 strony, bardziej wstecz nie idę!
Miałam kupić rubrum, ale zniechęcilo mnie to, że nie zimuje. A to zimowanie w garażu to ryzykoiwna sprawa. Raz się uda, raz nie. A i stawiać tych doniczek nie ma gdzie, to królestwo M. przecież
Ale to Twoje takie ładne, że mam poczucie, że złą decyzję podjęłam...
Ależ Wy się znacie na różach, szacun Pojęcia o nich nie mam, bo ich nie mam, ale w przeciwieństwie do Gabik, choć też się ich boję - będę je mieć
Witaj Tess! Rzadko wpadasz to i dużo się nagryzmoliło Przechowywanie to zawsze upierdliwe jest, ale czasem człowiek się złamie. A na różach to ja się nie znam, ale staram się poznać I fajnie, że chcesz je mieć , bo to wielka frajda
Oj, generalnie to ja często zaglądam, choć nie zawsze piszę, bo najczęsciej nie wiem, co mądrego mogłabym dodać lub wtrącić
A te zaległosci to przez weekend takie się porobiły 4 dni bez netu i człek poza burtą
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
łaziłam tak po tym ogrodzie , łaziłam i na te chwasty patrzyłam, co to niedługo znikną, bo powstaną nowe rabaty. I pomyślałam sobie, że te chwasty to nawet całkiem ładne są. Dlaczego my ich właściwie nie lubimy?