Ciekawa jestem jak Ci piernik wyszedł, jak tam w środku wygląda. Nigdy nie piekłam, nie wiem - ale 3 dni to chyba wystarczający czas?
pozdrawiam!

Ozz napisał(a)

Mówisz, masz


A skoro mówimy o cytrusach...


Najlepszego!

Ozz - wygląda to kapitalnie! Pomarańczowe świeczniki też. Ciekawe czy czuje się zapach pomarańczy gdy pali się w nich świeczka? Pozdrowienia)

monteverde napisał(a)

No no tylko podziwiać tyle pracy Agatko za Tobą, a piernik na pewno dobry wyjdzie pozdrawiam serdecznie

Obys Aniu miała rację , dziś się okaże

popcarol napisał(a)

Ciekawa jestem jak Ci piernik wyszedł, jak tam w środku wygląda. Nigdy nie piekłam, nie wiem - ale 3 dni to chyba wystarczający czas?
pozdrawiam!

Dzis zobaczymy, bo niedługo jedziemy do polskiego sklepu po karpie, biały ser i powidła. Przekroję piernik i zobaczymy. Ładnie by było z jego strony gdyby jednak się udał

to prawda pozdrawiam!!

Witaj Agatko 1!!!Polatałam poczytałam i chcę wrócić do zakwaszania torfu jak na szybko to słyszałam od ogrodnika wykwalifikowanego to do wody kwasek cytrynowy nie dużo woda musi być lekko kwaśna i podlać .Nie mogęci powiedzieć jaki efekt ale podlałam swoją hortensję i żyje ,zobaczę na wiosnę pozdrawiam lecę bo ma mgości z Brukseli pa

Witaj Halinko, ciesze, że i do mnie zabłądziłaś Problem torfu był dawno temu więc wnioskuję, że musiałaś sporo się cofnąć. Mam nadzieję, że się nie zanudziłaś. Dziękuję bardzo za radę. Zapamiętam, gdyby jeszcze była potrzeba kwaszenia.

Uprzejmie donoszę, że piernik wygląda na udany. Przekroiłam celem wpakowania w niego powideł i okazał się być całkiem suchym piernikiem No to powidła wpakowałam, a poniewaz okazał się być taki sympatyczny, to jeszcze dodałam mu polewę z prawdziwej (belgijskiej, fiu, fiu) czekolady Wygląda tak:

Oj schrupal bym to ciasteczko

Ale pyyycha!