Irenka, jak ja bym takie hektary miała jak Ty, to bym sie pięciu minut nie zastanawiała, tylko nawodnienie założyła. Już tu kiedyś propagowałam to rozwiązanie. Chodzi bowiem o to, że wcale nie koniecznie trzeba sobie fundować skomplikowany system sterowany elektronicznie, z jakimiś elektrozaworami, czujnikami etc. Czyli wszystko albo nic. A ja mam prosty system węży podziemnych zakończonych spryskiwaczami i dwie linie kroplujące. I chodzi o to, żeby nie stać z wężem nad trawnikiem , tylko żeby sie sam podlewał. Ot co! ale wąż w bębnie coraz bardziej mi sie podoba i sobie taki zaraz sprawię to będziesz mogła Irenko sama zobaczyć czy warto
Hop, hop, pojawiam się wiosennie jak tulipan. Moim w ogródku jeszcze daleko do Twoich, ale kiełki się pokazują i to całkiem sporo. będę miała tulipany!
A propos nalotów- chyba czas krystalizować nasze plany. Napiszę do Ciebie
Witaj Agata
Przeglądałem twój wątek i widze że wiosna u Ciebie w pełni, zastanawiam się nad wyjazdem do Keukenhof dobrze że piszesz że bedzie jeszcze co oglądać - podbudowało mnie to na duchu że warto jednak jechać do Holandii na początku maja.