jakie tam łany, kilka cebulek raptem a tam, gdzie rosną to już czai sie druga zmiana. Na jednej rabacie są hortensje Annabelle podsadzane hostami, na drugiej, tam gdzie szafirki, są paprocie, na trzeciej cała masa bylin - od agastache, przez jeżówki (co to ich nie lubisz), trawy, przegorzany, rudbekie a także berberysy i wreszcie na trzeciej róże. Najlepiej pewnie hosty zakryją, najgorzej róże, ale w sumie to zobaczymy bo to będzie mój pierwszy raz z taka ilością tulipanów i innych cebul.
czekam kiedy najdzie Cię ochota na wizytę w kultowym juz Keukenhof.
do białych narcyzów dołączyły różowe tulipany i wygląda nieźle
to zdjęcie/ zestawienie trafnie wyraża atmosferę wiosny - świeżość, trochę chłodu i piękna barwa tulipana
patrzę z podziwem na Twoje ogrodowe , pokazy ,z podziwem i tak mi szkoda, że nie na własne oczy...
I ja bardzo żałuję ale co zrobić? pozostaje czekać do następnego razu, który jestem przekonana, w końcu nastąpi
Właśnie zakończyło się spotkanie z Ewą z Ramstein - sama jest bardzo fajna i ma świetną rodzinę, bardzo było miło choć wpadli tylko na chwilkę dosłownie. Ale cieszę się, że mogłam Ewę poznać. Mam nadzieję, że to nie było nasze ostatnie spotkanie.
Pozdrawiam Weronika
Kochana ... oglądałam sobie Wasze cudne spotkanie, te piękne kwieciste zdjęcia .. ach szkoda, że mnie tam nie było. Czytam, że może jakiś zlot? Może udałoby mi się dołączyć.
pozdrawiam serdecznie
Agatko : )
Dziękujemy : ) Bardzo, bardzo nam miło było Was poznać. Spotkamy się jeszcze na pewno, choć już pewnie w W-wie. Chyba że wybierzecie się do Niemiec przed 20 czerwca? Twój ogródek to prawdziwe Małe Keukenhof : )
Zdjęcia dopiero zrzuciłam na laptop. Jak tylko przejrzę prześlę Ci, ale dziś już nie dam rady. Do domu dotarliśmy koło 00.30 i dziś byliśmy padnięci, a w tym tygodniu mamy gości z Polski, dziś przyjechali, więc jeszcze obowiązki gospodyni mnie wzywają.
Świetne wiosenne kompozycje u Ciebie Agato. Jestem zachwycona! Widzę, że trzeba jednak postawić na dużą ilość cebulowych, bo one strasznie cieszą po zimie. Pozdrówka.
Ewo,
to ja dziekuję, że do nas wpadliście choć plan napięty i daleko do domu. Tak przypuszczałam, że jesteś ciekawą i fajną osobą i sprawdziło się Juz pierwsze zdjęcie bardzo mi sie podoba! czekam niecierpliwie na następne.
Niestety przed 20 czerwca raczej nei damy rady zapuścić się do Niemiec. A czy Wy już tak szybko wracacie? Myślałam, że jeszcze z rok tam będziecie.
Na pewno podczas następnej wizyty w Warszawie sie spotkamy
Pozdarwiam serdecznie i ucałuj wszystkich domowników ze szczególnym uwzględnieniem najmłodszej. Myślę, że gdyby miały szanse to świetnie by sie z Tessą dogadały tak na dłużej