....czytałam komentarz...zgadzam się w zupełności...jeszcze nam Polakom bardzo daleko historia, niestety, jak kula u nogi za bardzo nam ciąży i brak śmiałych kroków naprzód bo przecież kreatywoności nam nie brak...
...pozdrawiam ciepło
Agatko, nie martw sie warzywami, nie masz na to wplywu. U moich tesciow wszystko gnije, woda na dzialce stoi Truskawek nie ma, a tu ciagle zapowiadaja deszcze
Za to masz przecudne czosnki i biale szafirki (niesamowite, ze jeszcze kwitna).
Agatko zaczęłam chorować na czosnki.....widzę je wszędzie...a na tym zdjęciu czego liście widać przed czosnkami? Miłego popołudnia ....
....wracam czytać, bo zaległości mi się zrobiły
.....a czytałam, że róże pnące lubią być prowadzone poziomo, bo wtedy wypuszczają więcej pąków....spotkałaś się z taką opinią?
.....ja Agatko, tym bardziej, "zielonego" o warzywach pojęcia nie mam...posiałam tylko zioła do skrzynki po owocach i cieszę się, że wzeszło....a i skusiłam się na kilka krzaków malin i truskawek na powierzchni wielkości dużego stołu....czekam, bo widać, że cosik z tego będzie....choćby kilka szklaneczek owoców już cieszyć będzie
dzięki Boćku za pocieszenie Tak bardzo to się nie martwię. Dzis zauważyłam, ze pomidor jeden ma kilka kwiatków, to chyba oznacza że jest szansa na pomidory
Julita,
zaczynając o d początku - pod czosnkami jest agastache czyli zdaje się kłosownik to sie nazywa. Posadzony jak cała reszt a tej rabaty w zeszłym roku, w tym roku jest dużo większy i zakrył mi nawet kilka jeżówek. Trzeba będzie tam poprzesadzać oczywiście
Następne - dobrze czytałaś. Koniecznie trzeba pnace róże jakby rozpiąć na rusztowaniu czyli gółwne pędy jak najbardziej poziomo. wtedy wypuszczają dużo pędów bocznych i na nich sa właśnei kwiaty. Te ze zdjęcia to jest końcowy fragment takiego właśnie pędu bocznego. A cały krzak wygląda tak:
i po trzecie - mój warzywnik też powierzchni stołu nie przekracza i to raczej średniego niż dużego. Bardzo jestem ciekawa co z niego wyjdzie z warzywnika oczywiście, nie ze stołu
pozdrowienia