Pierwsza to Frosted Mouse Ears, druga Snow Mouse
Myszki maja bardzo fajne grube miesiste liscie.Ale jest tez dużo innych minaturek ,których ceny zaczynaj a sie juz od 4 euro., a czesto znacznie szybciej sie rozrastaja./Wiesz akurat nazw myszek to tez dokładnie nie pamietam,dlatego mam przy nich labelki i jak mnie spytałaś ,która jest która to musiałym isc zobaczyc..
.
a jak te przypadły Tobie do gustu...?

Recento, przepraszam za marudzenie, ale ponieważ to moja działka zawodowa to nie mogę się powstrzymać.
Na rośliny nie ma patentów. To są prawa ochrony roślin (Plant Breeder's Rights) i jeśli się udowodni korzyści handlowe i ciągłość produkcji można przedłużać praktycznie w nieskończoność, tak jak znaki towarowe.

Recento - wszystkie są piękne! Chociaż u myszek właśnie to lubię, że mają takie sztywne liście , no i ten charakterystyczny kształt. Na pewno coś takiego wsadzę do donicy!
Gabik - wydaje mi się, że Recento właśnie o to chodziło tylko użył popularnego określenia "patent", bo pewnie nie jest specjalistą w tej dziedzinie, tak jak Ty. No i patent to każdy rozumie, a prawa ochrony roślin to jeszcze z Ligą Ochrony Przyrody może się pomylić. ALe ja Cię rozumiem, ja też nigdy nie wytrzymuję jak ktoś coś myli z mojej dziedziny.

Ok. moze słowo patent jest uproszczeniem ,ale czesc odmian jest oznaczona jako
PPAF- Plant Patent Applied For oraz
PP - Plant Patent granted i stad słowo" patent"
Natomiast pozostałe oznaczenia to rzeczywiscie przetłumaczymy jako prawa ochrony tzn
ECBR-European Community Plant Breeder"s Right granted
EBRAF-European Community Plant Breeder's Right's Applied For

O! I nie tak łatwo znawcę zagiąć! Przy okazji i ja się czegoś nowego dowiem

Z ciekawością to czytam .
Agatko, ciekawa jestem Twojej różanej rabatki, będę obserwowac .

Aniu, a ja mogę tylko się bardzo cieszyć, że mogę u siebie gościć prawdziwych ekspertów w swoich dziedzinach! A w sprawie rabatki różanej to jeszcze będę Cię zanudzać wielokrotnie bo to jedno z ambitniejszych zadań w moim ogrodzie. Miejsce prawie gotowe, tylko róże muszę zamówić bo jednak część z nich to dopiero jesienią będzie dostępne. Ale kilka pewnie kupię od razu w pojemnikach bo nie wytrzymam! Na prawdę bardzo się cieszę, że mogę Cię pytać o radę. Pozdrawiam gorąco.

Jest mi bardzo miło

oj, mam nowe pragnienia po obejrzeniu tych host; dwie koniecznie chcę kupić już sprawdzałam w necie i nie ma;
Great Escape i twoją Janet!
tylko gdzie?

Aniu, ja wiem, że prawdziwi znawcy chętnie się swoją wiedzą dzielą z żółtodziobami. To ja będę bardzo korzystać
Irenko - ja zawsze powtarzam, że wszystko co jest dostępne w Holandii mogę wysłać. To tylko kwestia kosztów. W sprawie host to sprawa jest od dawna rozeznana przez maniakalnych wielbicieli tych roślin. Na ogrodowisku ja znam Recento i Goniak. I Ci maniacy co jakiś czas się skrzykują i robią jedno zamówienie do szkółek w Holandii i wtedy mają przesyłkę za darmo. Ale jeśli koszty nie grają roli to ja z wielką przyjemnością mogę dla Ciebie zamówić i następnie przesłać do Polski. Albo możesz zamówić bezpośrednio w szkółce (mogę pomóc jeśli będzie trzeba) i oni prześlą bez problemu. Także jest co najmniej kilka możliwości U Ciebie zawsze taki ruch, że możesz ogłosić, że zbierasz ekipę na hosty i może będą też inni chętni. To też jest opcja. Dla chcącego nic trudnego, jak mawiano w czasach mojej młodości