Witaj,

to zależy co to dokładnie za ziemia. Jeśli to torf zmieszany z jakimś dodatkiem to moim zdaniem jest to ziemia lekka, nieodpowiednia do miłorzębu. Jałowa, szybko wysychająca podczas suszy i sprzyjająca gniciu korzeni w zimie. Torf jest ziemią bagienną odpowiednią dla np roślin owadożernych, ale według mnie również ubogą i kiepską do większości innych roślin które chcemy uprawiać cało-rocznie. Stosowana przez ogrodników dla wygody oraz w celu redukcji kosztu produkcji i transportu. W kwestii hortensji która u mnie doskonale rośnie na ziemi gliniastej lepiej jeśli wypowie się Pani Danusia lub inna osoba która je uprawia, bo rośliny kwitnące nie są moją mocną stroną. Pozdrawiam.

Domnik - dzięki

Na opakowaniu ziemi uniwersalnej napisano, że jest to podłoże na bazie torfu wysokiego z nawilżaczem i nawozem wieloskładnikowym z mikroelementami wystarczającym na 3-4 tyg. pH 5,5 - 6,5
czy to się nadaje do miłorzębu? w szkółce mi powiedzieli, że mam kupić ziemię uniwersalną i już.

Kariko, tutaj: http://drzewa.nk4.netmark.pl/atlas/milorzab/milorzab_dwuklapowy/milorzab_dwuklapowy.php
napisano że preferuje gleby gliniaste i ilaste. Oczywiście najlepsze są gliny których wierzchnia część jest żyzna (zmienia kolor na brunatny, ale w dalszym ciągu jest ciężka i dobrze magazynuje wodę). Na innych stronach podają że preferuje gleby żyzne, wilgotne, ale nie toleruje wysokiego lustra wody (czyli korzenie nie mogą stać w wodzie, bo wtedy zgniją). Miłorząb nie lubi gleby piaszczystej. Myślę że jak wymieszasz tą uniwersalną ziemię z tą ziemią którą masz (oby to nie był piasek) to będzie w porządku.

kariko napisał(a)

Domnik - dzięki

Na opakowaniu ziemi uniwersalnej napisano, że jest to podłoże na bazie torfu wysokiego z nawilżaczem i nawozem wieloskładnikowym z mikroelementami wystarczającym na 3-4 tyg. pH 5,5 - 6,5
czy to się nadaje do miłorzębu? w szkółce mi powiedzieli, że mam kupić ziemię uniwersalną i już.

Nie, nie nadaje się bo sam torf. Wyschnie na wiór.

Planuję dwie rabaty symetryczne 2mx2m pośrodku kazdej chciałabym miłorzęba bilboa.Czy odstęp 4 m między drzewami/pniami/ jest odpowiedni?

Witaj sylwik. Moim zdaniem 6-8 m to minimalny sensowny odstęp dla posadzenia dwóch drzew tego gatunku - szczególnie jeśli planujesz że drzewa będą miały ozdabiać ogród jeszcze Twoich dzieci i wnuków. W odstępach 3-4 m sadzę małe drzewa owocowe. Dla większych drzew to za mało. Jeśli sadzisz na kilka lat to oczywiście 4 czy 5 m odstępu jak najbardziej wystarczy. Jeśli masz dużo miejsca to ja bym posadził je nawet zachowując odległość 8-10 m pomiędzy nimi. Wtedy ładnie je wyeksponujesz. Przy 4 m odstępu drzewa w niedalekiej przyszłości (10-20 lat) będą sobie przeszkadzać (cieniować się) wzajemnie. Będziesz zmuszona je przycinać i tym zachwiejesz ich statyką. Proszę też pamiętać że miłorząb jest drzewem światłolubnym. Pozdrawiam.

Gardenarium napisał(a)

Nie, nie nadaje się bo sam torf. Wyschnie na wiór.

Dziękuję Danusiu,
Ostatecznie mąż kupił taką mieszankę (torf + próchnica + kompost z obornika) - i już w to wkopał miłorzęba. Mam nadzieję, że będzie rósł.

Jak zostało to wymieszane (ręcznie lub maszynowo) z tą ziemią co masz to bardzo dobrze. Torf, próchnica, kompost należy traktować jak materiał do poprawy gleby w danym miejscu. Tym sposobem (po wymieszaniu) zyskujesz efekt na większej powierzchni a nie tylko lokalnie. Jest to tym ważniejsze im większe drzewo, gdyż jego korzenie rozchodzą się lub rozejdą się daleko na wszystkie strony. Przy wymieszaniu dochodzi również kwestia ochrony pożytecznych mikroorganizmów. Żyzna gleba zostawiona w jednym miejscu lub tylko na wierzchu bardzo często wysycha (i zamiera w niej życie mikrobiologiczne). To tak jak z rodzynkami w cieście. Gdy zostawisz je u góry będą niezbyt smaczne, ale wymieszane w środku będą poprawiać efekt smakowy (w tym przypadku dla rośliny

Dzięki Domnik,

no niestety, wykopaliśmy dół, wsypaliśmy dobrą ziemię i do tego wsadziliśmy. Nie mieszaliśmy z naszą ziemią Było robione wczoraj wieczorem -dziś można to jeszcze wykopać i wymieszać? Nasza ziemia podobno jest niezła (ja się nie znam - tak mówi sąsiadka) - ale na pewno słabo trzyma wilgoć, bardziej przypomina strukturą piach (kolorem nie).pH - 7

Dodam tylko, że dookoła będziemy sadzić inne rośliny (tuje, cisy, trawki) też do tej kupionej ziemi, to będzie w niedalekiej odległości więc może w efekcie całą ziemię, przynajmniej wierzch wymienimy.

Doradźcie proszę, wykopać to i wymieszać czy tak zostawić?

Jeśli miłorząb był w luźnej ziemi (w kapersie) to pewnie bym tak zostawił (bo szkoda by było uszkodzić korzenie), ale jak był w doniczce i korzenie razem z ziemią dadzą się łatwo wyciągnąć w całości bez naruszania to bym wyciągnął (roślinę z uformowaną ziemią odstawił na czas mieszania w cień) i wymieszał porządnie dosypaną ziemię widłami. Ogólnie to im słabszą klasę ziemi masz tym jest to ważniejsze aby wymieszać. Klasę bonitacyjną gleby masz wpisaną w rejestrze gruntu (dostajesz wymiar podatku do zapłacenia i tam jest wpisana klasa). Dobre gleby to klasa I, II, III i część IV, pozostałe są słabe i moim zdaniem w większości nie nadają się do uprawy miłorzębu (szczególnie bez sztucznego nawadniania i nawożenia).