mira
22:02, 11 mar 2019
Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Nie powinno mnie tu być bo mam fatalny humor.
No cóż klimat się zmienia i takie klimatyczne ekscesy będą /o daliach myślę/.
Dzisiaj przez kilka godzin była w nocy wichura/huragan/porwiste powiewy - lecialo jakoś górą bo dołem strat nie było.
Był też rano grad, było słońce i waliło śniegiem - wiosna idzie.
W nocy stałam w oknie i patrzyłam jak wygląda noc z huraganem - być na morzu...nie
I tak patrzyłam na moją śliwkę obrośniętą bluszczem jakbym przeczuwała.
To było miejsce gdzie ptaki miały gniazdo i wiele innych owadów moc hotelików.
No ale nie ma już.
Miałam nadzieję że zdrewniały bluszcz tak się tam zakleszczył że da radę.
To był dość istotny strukturalny element ogrodu osłona tarasu.
Wiem, że mam miejsce na nowe i dużo materiału do kompostownika /choć akurat nie najlepszy/.
Tyle tylko że jak wiadomo to coś rośnie kilka lat - na razie trzeba oporządzić a potem pogapić się i coś wymyślić.
ławka z daszkiem nie wiem czy się nie połamała.
Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. I nigdy się tak nie bałam.
Trzeba być teraz przygotowanym na takie ekscesy niestety - wiosna przed nami.
No cóż klimat się zmienia i takie klimatyczne ekscesy będą /o daliach myślę/.
Dzisiaj przez kilka godzin była w nocy wichura/huragan/porwiste powiewy - lecialo jakoś górą bo dołem strat nie było.
Był też rano grad, było słońce i waliło śniegiem - wiosna idzie.
W nocy stałam w oknie i patrzyłam jak wygląda noc z huraganem - być na morzu...nie
I tak patrzyłam na moją śliwkę obrośniętą bluszczem jakbym przeczuwała.
To było miejsce gdzie ptaki miały gniazdo i wiele innych owadów moc hotelików.
No ale nie ma już.
Miałam nadzieję że zdrewniały bluszcz tak się tam zakleszczył że da radę.
To był dość istotny strukturalny element ogrodu osłona tarasu.
Wiem, że mam miejsce na nowe i dużo materiału do kompostownika /choć akurat nie najlepszy/.
Tyle tylko że jak wiadomo to coś rośnie kilka lat - na razie trzeba oporządzić a potem pogapić się i coś wymyślić.
ławka z daszkiem nie wiem czy się nie połamała.
Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. I nigdy się tak nie bałam.
Trzeba być teraz przygotowanym na takie ekscesy niestety - wiosna przed nami.