mira
22:05, 20 mar 2019
Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
No ...
Dobrze że jesteś,
wczoraj przycinałam róże i obejmowałam myślami wszystkie różofile czy jak tam zwał
Skoro forsycja już ma kolor - niby spoko można czekać
za to róże jeszcze tak nie były o tej porze pobudzone
ma problem ciąć to pod tym rozgałęzieniem czy nie ma takiej potrzeby
to to chyba trzeba wyciąć nisko co?
Niby mało cięcia róż, a się głowiłam
najpierw zgodnie z zasadami przemrożone, ciękie, krzyżujące się, wycinałam stare drewno i trochę skracałam
niektóre wielkokwiatowe nie wiem czy nie za wysoko zostawiłam a znów historyczne może ciut za nisko - zawsze cięcie róż mnie irytuje
teraz kopczyki rozwalić pozostało i podlać mocno no i nawożenie ale z tym się tak nie spieszę bardziej chyba z podlaniem