Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowy spektakl trwa ...

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowy spektakl trwa ...

sierika 22:39, 01 paź 2019

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 573
Podpytałam dziewczynę z mojego FO, która jest miłośniczka dalii, otóż sadzi w te same miejsca, bo ma dalii mnóstwo a miejsca nie przybywa i mówi, że "jakos specjalnie" się nie przenosił, ale mysle, że jesli masz możliwość to znajdź inne miejsce na przyszły rok a potem znów wrócisz. Podejrzewam, że jeśli byłyby juz zawirusowane to cos by na to wskazywało.
Istnieje teoria/nie moja/, że nie tylko mszyce a człowiek może rękami przy wykonywaniu jakichs czynności, np.u pomidorów obrywanie wilków może być przyczyną, najpierw obrywasz na chorym a potem zdrowe, nieświadomie czasem. Nigdy nie miałam tego wirusa ale znam osoby, którym to się przytrafiło w sezonie.
____________________
EwaSierika
mira 21:22, 02 paź 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
sierika napisał(a)
Przypuśćmy, że masz wirusa w tym roku na dalii posadzonej w jakimś miejscu, to dobrze byłoby to miejsce odkazić i odpuścić za rok, tyle, a jak kto sobie zrobi to już jego sprawa. Ostatecznie ciągle czegoś uczymy się i eksperymentujemy, po własnych błędach lepiej wchodzi w głowę nauczka.
Robię badanie gleby w OSCHR co 3 lata, oczywiście w warzywniku, unikam wielu komplikacji w ten sposób. O algach opowiesz mi, gdy sie spotkamy, a spotkamy?


pewnie, że spotkamy - może na spokojnie przy choince zrobimy jakieś spotkanie .
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
mira 21:25, 02 paź 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Poppy napisał(a)


Super, czonsek zazwyczaj mam.
A skrzypu do ogrodu wole nie zapraszac, za maly Wystarczy mi pokrzywa i zywokost.

Skorupek od jajek tez mam mnostwo, nie wpdalabym,ze pomidory je lubia.

Edit:
A felerna dalie dostalam od SR
od pierwszego liscia miala mozaike, a ja myslalam,ze to jej taka odmianowa uroda. Doczytalamm duzo pozniej, ze niekoniecznie. Musiala byc zakazona juz na polu, ktorym rosla rok wczesniej.


Nie wiem skąd ona ma dalie czy nie z Holandii, a nasiona trafiły się z terminem po - co poradzić

tulipany tez wirusy mają i ja je bardzo lubię - tylko że łatwo je usunąć
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
sierika 21:52, 02 paź 2019

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 573
Ogrodniczki przy choince? w ogrodzie chyba zawsze mówię, że im bliżej się mieszka tym trudniej spotkać się
____________________
EwaSierika
mira 22:39, 02 paź 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
sierika napisał(a)
Podpytałam dziewczynę z mojego FO, która jest miłośniczka dalii, otóż sadzi w te same miejsca, bo ma dalii mnóstwo a miejsca nie przybywa i mówi, że "jakos specjalnie" się nie przenosił, ale mysle, że jesli masz możliwość to znajdź inne miejsce na przyszły rok a potem znów wrócisz. Podejrzewam, że jeśli byłyby juz zawirusowane to cos by na to wskazywało.
Istnieje teoria/nie moja/, że nie tylko mszyce a człowiek może rękami przy wykonywaniu jakichs czynności, np.u pomidorów obrywanie wilków może być przyczyną, najpierw obrywasz na chorym a potem zdrowe, nieświadomie czasem. Nigdy nie miałam tego wirusa ale znam osoby, którym to się przytrafiło w sezonie.



Po tej wczorajszej dywagacji wirusowej poszłam dzisiaj wreszcie podpisać dalie i przypatrzyłam się uważnie na liście.
Otóż wszystkie one coś mają jakieś plamy i przebarwienia.

I tak sobie myślę, że róże porażone, liście na drzewach też mam we wszelkie choroby /jarząb,klon,katalpa,głóg/ na azaliach na liściach wszelkie mozaiki no a w ogrodzie warzywnym na tych moich daliach te cuda - wiem choroby grzybowe a wirusy to nie to samo, no ale jest już taka pora że to się dzieje.......ja aż tak rygorystyczna nie byłam hmmm z pewnością miejsca po daliach posypie popiołem dodam kompostu ....przechowam jednak chyba
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
mira 22:40, 02 paź 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
sierika napisał(a)
Ogrodniczki przy choince? w ogrodzie chyba zawsze mówię, że im bliżej się mieszka tym trudniej spotkać się


nie zawsze chodzi o taki spokojny czas

____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Poppy 11:53, 03 paź 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
sierika napisał(a)
Podpytałam dziewczynę z mojego FO, która jest miłośniczka dalii, otóż sadzi w te same miejsca, bo ma dalii mnóstwo a miejsca nie przybywa i mówi, że "jakos specjalnie" się nie przenosił, ale mysle, że jesli masz możliwość to znajdź inne miejsce na przyszły rok a potem znów wrócisz. Podejrzewam, że jeśli byłyby juz zawirusowane to cos by na to wskazywało.
Istnieje teoria/nie moja/, że nie tylko mszyce a człowiek może rękami przy wykonywaniu jakichs czynności, np.u pomidorów obrywanie wilków może być przyczyną, najpierw obrywasz na chorym a potem zdrowe, nieświadomie czasem. Nigdy nie miałam tego wirusa ale znam osoby, którym to się przytrafiło w sezonie.


Dzieki
Bardzo sie przykladam, by samoistnie niczego nie przenosic, no ale wiadomo, 100% gwarancji nie da nikt
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 11:54, 03 paź 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
mira napisał(a)


Nie wiem skąd ona ma dalie czy nie z Holandii, a nasiona trafiły się z terminem po - co poradzić

tulipany tez wirusy mają i ja je bardzo lubię - tylko że łatwo je usunąć


Tulipany to inna bajka, i tak z zalozenia jednoroczne, mniej zal
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 11:59, 03 paź 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
mira napisał(a)



Po tej wczorajszej dywagacji wirusowej poszłam dzisiaj wreszcie podpisać dalie i przypatrzyłam się uważnie na liście.
Otóż wszystkie one coś mają jakieś plamy i przebarwienia.

I tak sobie myślę, że róże porażone, liście na drzewach też mam we wszelkie choroby /jarząb,klon,katalpa,głóg/ na azaliach na liściach wszelkie mozaiki no a w ogrodzie warzywnym na tych moich daliach te cuda - wiem choroby grzybowe a wirusy to nie to samo, no ale jest już taka pora że to się dzieje.......ja aż tak rygorystyczna nie byłam hmmm z pewnością miejsca po daliach posypie popiołem dodam kompostu ....przechowam jednak chyba


No wlasnie, mialam pytac, co bedziesz z nimi robic.
Sprawdzalam dzis dalie przed domem, tez maja jakies plamy na lisciach.
Tych nie dotykalam wcale od posadzenia,akurat zakwitly b pozno, nie mialam szansy nawet wyciac przekwitlych kilku kwiatkow. A karpy tez byly 'osobno' bez stycznosci z tymi zza domem.Mszycy akurat nei mialy.
Wirus chyba nie jest przenoszony przez wiartr, jak choroby grzybowe, hmm.
Jesli chodzi o roze, to jestem bez szans, wiatr zrobi swoje.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Dorota123 18:47, 03 paź 2019


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
mira napisał(a)


[





pozdrawiam

i życzę miłego przerabiania rabat, sadzenia cebulek cebuleczek, przycinania, i choć czego jeszcze tam w cudownych kolorach jesieni
Pięknie prezentuje się Twój ogród jesienią. U mnie mało jesiennych astrów, a one tak pięknie ożywiają i zapełniają rabaty. Cudowne widoki.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies