U mnie samokończących pomidorów w tym roku nie palikowałam, stały prosto do pewnej lipcowej wichury połączonej z deszczem. Po niej położyły się na ziemi. Sadziłam do ziemi, w której rok temu rosła fasolka (jesienią liście przekopałam jak zielony nawóz), nie dawałam ani kompostu, ani obornika, co dwa tygodnie w czerwcu i do połowy lipca podlewałam gnojówką z pokrzywy, potem już nie. Zimą tę rabatę posypywałam popiołem z drzew liściastych (potas). Owocują bardzo dobrze
Twoje chyba miały za dużo azotu (wpływa na rozrost zielonej masy), bo i obornik i kompost i pokrzywa.
Furtka świetnie się wpisuje w klimat ogrodu, fajne ma zawiasy i kształt. Dalie cudne. Koktajl wygląda apetycznie!
Pięknych chwil u schyłku lata życzę!
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz