Dziękuje za odpowiedź.

A czy najprostszą metodą nie byłoby po prostu nawiezienie ziemi w dużej ilości i tym samym podniesienie terenu ze spadkami w kierunku granic działki? Jaka ziemia byłaby do tego najlepsza (najtańsza ? Trawnik to i tak raczej melodia przyszłości a chciałbym aby dom nie wyglądał dziwnie jak teraz, tylko stał tak jakby na lekkim wzniesieniu.

Pozdrawiam.

Teren trzeba podnieść, to oczywiste, ale też chodzi o to, aby rośliny się potem nie topiły. Najlepsza ziemia na podniesienie to spod kartofliska, czyli ziemia z pola.

Jednak nie można jej tak po prostu tylko nasypać na glinę
Obejrzyj ten wątek

https://www.ogrodowisko.pl/watek/1033-ogrod-z-lustrem

Szczególnie od tej strony https://www.ogrodowisko.pl/watek/1033-ogrod-z-lustrem?page=2

Bo jak nasypiesz ziemi polnej na glinę bez robienia czegokolwiek, to będziesz miał tak i nic nie urośnie, wszystko się zatopi i zmarnieje.

Klient nawiózł 300 wywrotek, a potem wierciliśmy w tym 200 dziur po 250 cm i po półtorej tony kamieni sypaliśmy

Czyli, jeśli dobrze zrozumiałem, na to co mam nasypać piasku, przemieszać moją glinę z piaskiem glebogryzarką a na samą górę ziemia z pola? Dużo tego piasku potrzeba? O jakiej porze roku najlepiej to zrobić? Pozdrawiam.

Dużo piasku potrzeba, ale ile ton to nie wiem.
Po prostu sypać grubo i mieszać.

O jakiej porze roku?

O każdej, kiedy będziesz robił ukształtowanie terenu, wyłączając czas, gdy ziemia jest zmarznięta i wyłączając czas kiedy jest okres długotrwałych opadów deszczu, bo nie przejedziesz, tylko sprzęt się zatopi.

Nam się koparka przewróciła, bo wtedy padały deszcze przez cały czerwiec. Czekaj po prostu na wiosnę i suchą pogodę na dłuższy czas zapowiadaną, inaczej nici z roboty.

Dziękuje. Czyli piasek, piasek a co z ziemią na wierzch? Tu ju już wystarczyłoby warstwa "na przykrycie" czy w ogóle może się obejść bez niej?
A przed nasypaniem piasku pozbyć się wierzchniej warstwy tego co mam? Czy to nie ma sensu?

Takie rzeczy to się doradza widząc co jest.
Robię odkrywkę na dwa metry albo więcej i wtedy oceniamy co jest pod spodem. Nie można doradzać w ciemno, zwłaszcza w tak ważnej sprawie. Podpowiadam sposoby, ale wyjście znajdź sam, albo z pomocą.

Czy pozbyć się warstwy z wierzchu - jeśli jest urodzajna. Oczywiście, zepchnij ją a potem nasypiesz mieszając z ziemią którą przywieziesz na uzupełnienie.

No i piasku znowu nie metr, tylko 20 - 30 cm, mieszać potem dowozić ziemię dodatkową polną.

Weź gleboznawcę, zrobi odkrywkę, oceni co masz, jaką glinę, są różne.. Jak głęboko masz warstwę przepuszczalną, a może wcale nie masz?

Dużo pytań, odpowiedzi brak. Pytałam po jakim czasie znika woda po długotrwałych opadach - ulewach?

Dostałeś odpowiedź na najważniejsze pytanie, czy na glinę sypać czarnoziem?

Odpowiedziałam - nie. Co robić - szukaj rozwiązania właściwego dla Twojej działki i gleby.

Wiosna za pasem czas się brać za porządki na działce. Z waszą pomocą już trochę przygotowałem działkę pod trawnik ale nie wiem czy to chce dalej robić będzie poprawne.
Mianowicie, pod koniec lata wywiozlem cała zbędna glinę z wykopów pod fundament. Nawiozlem ok 10-15 cm piasku ( w sumie na ok 500 m2 poszło 100 T) który wymieszalem kultywatorem rolniczym z broną. Powstał piękny stolik. Niestety wrzesień i cała jesień była tak deszczowa że nie dało się nic więcej zrobić. Dziś choć ziemia nadal zamrożona przywiózłem 30m3 ziemi z łąki. Niestety deszcze jesienne dały wystarczającego kopa chwastą które wyrosły w najlepsze. Co teraz zrobić. Glebogryzarka w ręce i mieszać ziemię z moją gleba wyciągając przy okazji chwasty? Czy może inny pomysł? Potem walec i trawa czy czekamy? Roundup nie wchodzi w grę mam psa i dzieci oraz chęć na własne warzywa. Czytałem o Effect 24h ale do tego wypadałoby mieć porośnięte chwasty czy wystarczą 2-3 liście?

Co do odprowadzenia wody z działki to nie takie proste mam gline min 6m w głąb ziemi. Warstwy przepuszczalnej brak, możliwość zrzutu wody do rowu, stawu czy innego cieku brak. A zbiornik na deszczówkę choć 6m3 wydaje się dużo po jednym dużym deszczu pełen. Zostaje prawidłowe ukształtowanie terenu.