U mnie w okolicy tez sporo czarnego bzu kwitnie. Czy kwiaty zasypujesz cukrem, czy gotujesz?
Czarny bez jest rzeczywiscie bardzo zdrowy.

Piekny lubin, jakos ostatnio nie jest zbyt popularny w ogrodach - w moich stronach kiedys obecny teraz rzadko spotykany. Ja bardzo lubie, chociaz nie posiadam

Boćku
Kwiatostany bzu =50 szt Kwiaty obrywam z baldachów. Dodaję pokrojone 2 cytryny,I zalewam przestudzonym syropem.Zostawiam pod ściereczką na -7do 10 dni w ciepłym pomieszczeniu/może być słoneczne.Od czasu do czasu mieszam. Aha.... syrop 1 litr wrzątku 700 gr cukru.Ważne żeby nie sfermentowało.Zlewamy syrop i po zagotowaniu przelewamy do słoiczków ,gorący,odwracamy do góry dnem.Przechowujemy w chłodnej spiżarni.Ewentualnie możemy pasteryzować dla pewności.
Drugi sposób: Syrop po odcedzeniu łączymy ze spirytusem lub wódką w proporcji 1:1,,przelewamy do butelek i dodajemy sok z limonki i wg uznania laskę wanilii lub korzeń arcydzięgla.Po 2 tygodniach zlewamy znad osadu ,przecedzamy,i nalewka jest gotowa do użycia.
Kieliszek przed snem i...... rano przeziębienia nie ma.
Pierwszy sposób polecam mamom wszystkich chorujących przedszkolaków.Po co faszerować dzieci chemią.Zaczynać podawać profilaktycznie na noc po łyżeczce od herbaty,już w październiku.

Witaj Haniu, syropek z kwiatków rewelacja, gardziołko przechodzi jak ręką odjął. Lepiej żeby nie był potrzebny.

Ja na wszelki wypadek zabezpieczam się i wstawiłam pierwszą partię.Mój znajomy bez ma jeszcze dużo baldachów nie rozwiniętych.Za tydzień powtórka spaceru za płoty.Pewnie,lepiej żeby nie był potrzebny,ale ja świątek piątek , 3 x dziennie z psem muszę -bez względu na pogodę.
Witam Cię ,Robercie.Jak świąteczny dzień minął? Z aparatem pobiegałeś?

majkel0326 napisał(a)

Haniu,ja też robię na zimę syrop z czarnego bzu,tylko nie z kwiatów,a później z czarnych owoców.Jest pyszny do herbatki i bardzo zdrowy

Ja też z owoców wolę , a zdjecia natury sliczne.

hanka_andrus napisał(a)

Ja na wszelki wypadek zabezpieczam się i wstawiłam pierwszą partię

Haniu, to i ja wezmę z Ciebie przykład i na wszelki wypadek się zabezpieczę.
Jeszcze nigdy nie robiłam nalewki, czytaj syropu z bzu.

Nalewki z sosny nie zrobiłąm bo brakło czasu......
Teraz muszę rozpoznać który to jest napewno czarny bez Masz jakafotkę..bo wydaje mi sieże u nas czarnego bzu rosnei wszędzie dużo A ja z gardłem ma cały czas problemy....

Zrobię przy okazji.Podobny do kaliny ,tylko ma drobniutkie kwiatki na całym kwiatostanie.
http://survival.strefa.pl/r/bez-lk.jpg

Hanko jakie wspaniałe przepisy podajesz!
Moja babcia robiła syrop z kwiatów bzu, jest niezwykle aromatyczny. Z opowieści o prababci wiem, że serwowała kwiaty akacji smażone w cieście naleśnikowym. A ja też bardzo lubię przygotowywać różne ciekawe przetwory, będę się inspirowała Twoimi wskazówkami. Przypomniałaś mi o arcydzięglu - robię z niego kandyzowane słupki do tortów ach ma tak złożony smak, pycha. Tylko wymarzł mi przed oknem i nie mam sadzonki żadnej na działce, muszę poszukać. Pozdrawiam serdecznie!

Haniu dzieki za tak dokładny przepis na syrop z bzu...a wiesz że miałam szukać go w necie