Haniu, skrętniki mam od Mirki (Mirkaka), rozdawała hojnie na spotkaniu u Iwony (Iwk4). Basi ciągle zalegam z sadzonką jednego skrętnika o bardzo ciemnych kwiatach. W zeszłym roku niemal padł, ale jakoś się zreanimował. W tym roku mam nadzieję że jakoś razem damy radę

. Pisałam o nim kilka razy więc pewnie wbił się tobie w pamięć.
Iwonko, moje lawendy nieźle. Viva dobrze znosi zimy, ma piękny stalowy kolor i tworzy latem u mnie szpaler przy ścieżce. Niestety, powoli wypadają mi pojedyncze krzaczki więc albo zamienię w przyszłości na jakąś inną odmianę albo będę uzupełniać braki. Mam jeszcze trzy krzaczki jakiejś innej odmiany NN, o mniej urodziwym wyglądzie zimą i wiosną. Też żyje. Jeszcze jej nie przycięłam.
Ewa, sadziłam wg zaleceń GorAni (w Kamiennym Kręgu od początku) więc pewnie dlatego tak wystartowały

. Nawet oddzieliłam mniejsze cebulki na tzw. przedszkole, ale jakoś nie widzę dużej różnicy, a gdzie owo przedszkole umiejscowiłam wyleciało mi z pamięci

.
Vita, kalina u mnie już bodajże 4. sezon. Kwitła co roku, ale po raz pierwszy tak obficie. Trochę rozłazi się na boki ale mam zamiar zrobić z niej "strzelisty" krzew wycinając sterczące za bardzo na boki gałęzie. Po pierwsze nie mam dla niej zbyt dużo miejsca, po drugie mam w pamięci egzemplarz tej odmiany jaki po raz pierwszy zobaczyłam w niemieckim miasteczku w którym kilka lat mieszkałam. To była właśnie forma wąskiego dość wysokiego krzewu. Zobaczyłam kwiaty w zimie, no i postanowiłam że muszę ją mieć

. Marzenie zrealizowałam

.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny