Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Znowu na wsi

Pokaż wątki Pokaż posty

Znowu na wsi

Joku 10:08, 01 paź 2021


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12142
Ja zaczynałam moją przygodę z roślinami na studiach. Już w akademiku miałam coś własnego zielonego na półce w pokoju. I tak mi zostało na całe życie. Więc może i z twoim wnukiem Haniu tak będzie. A może zainteresuje się czymś innym.
U siebie posadziłam blisko pnia kaliny przylaszczki. I widzę ze im tam całkiem dobrze. Wygląda na to że w twoim fiołku jest chęć życia.

Irenko, no wredota z tego kreta. Dzisiaj 3 nowe kopce. Leję w nie wodę żeby choć trochę ziemi weszło w korytarze bo już mi się robią górki i dolinki na trawniku.
U ciebie też pięknie kwitnie biały powojnik na łukach.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
AniazUroczyska 10:42, 01 paź 2021

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 1269
Joku napisał(a)

W sprawie sosny (chyba czytający mają już dość moich wahań) to już drugi głos na "zostaw, nie wycinaj" .

Jolu zostaw sosenkę w spokoju, nie wycinaj! Każdego drzewa szkoda , a co dopiero takiej ładnej sosny.
Mój głos , mocny , zdecydowany, policz go podwójnie
hankaandrus_44 11:04, 01 paź 2021


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7200
Sosna na dużej działce tak, ale nie powinna być jedynym drzewem w małym ogrodzie. Chyba, że się ma zapędy na trawnik i sosnę. Mimo podwójnego głosu Ani z uroczyska, jestem w dalszym ciągu przeciwna pozostawieniu drzewa. Myślę, że sąsiedzi obok tek mają podobne zdanie do mojego. W wieku 2o+ rzadko przebywa się w domu, ale już wiek 50+ pozwala cieszyć się swoim ogrodem do woli. A jak tu się cieszyć, jak igły na fotel lecą, drzewo zabiera wszystkie soki z okolicy i zielonego trawnika. No i chciałoby się mieć więcej zasłon od sąsiadów, a nie tylko pień sosny.

Znam to z życia. O tę intymność w swoim ogrodzie jest trudno, mając siatkę za osłonę. Sąsiedzi wiedzą co sadzę, kiedy pielę, kiedy podlewam i co jem na śniadanie, obiad i kolacje, nie mówiąc o tym, że liczą dosłownie moje zbiory, na sztuki, wiaderka czy inne pojemniki. No i towarzysko nie poszalejesz.

Ale my tu sobie dywagujemy, a Jola i tak wybierze, co dla niej najbardziej właściwe będzie.

Jolu, mam cichą nadzieję, że tak się z moim wnukiem stanie, jak piszesz. Powoli, powoli przychodzi taki czas. A potem już nastaje szaleństwo ogrodowe.

Życzę właściwych wyborów.
____________________
Sezon 2017-u Hanusi {ogrodek hanusi jeszcze jeden sezon 2016}
Ewa777 12:32, 01 paź 2021


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 18446
U mnie było tak samo Jolu. W domu zawsze dbałam o rośliny w moim pokoju, a do akademika kupiłam już swoje (wybrane przeze mnie) i jeździłam z nimi 2 razy w roku pociągiem 100km, bo na wakacje trzeba było zabrać je z akademika

Kreta współczuję. Mógłby się odwdzięczyć za ocalenie życia i przenieść się na pola.
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
vita 19:38, 01 paź 2021


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
Hej, byłam z Wami myślami podczas spotkania Mam nadzieję być obecna na następnym, kiedyś Z zainteresowaniem czytam wątek, ale i te dylematy.
Za pewnik przyjęłam decyzję o wycięciu sosny. W wielu punktach zgadzam się z argumentacją Hani, właściwie ze wszystkim Byłam pod tą sosną, ogarnęłam przestrzeń, wybiegłam w przyszłość, jak to ogrodujacy.
Na pewno po jej wycięciu będziesz czuła ogromny dyskomfort, zabraknie bezpiecznych 'pleców' od sąsiada. Na długo. Trzmieliny, jeśli ich nie wymienisz na inne rośliny, zapewnią szczelną ścianę dopiero za jakieś cztery lata. Czy w miejsce sosny ma trafić świdośliwa? Jeżeli ta, którą widziałam wczesną wiosną, donicy, to jestem za. Miała te miedziane listki, których ja z taką determinacją poszukiwałam.
Przeczuwam, że podejmiesz dobrą decyzję, ja chętnie zobaczę zamiast sosny inne drzewo.
Jola, w Celbowie jest posiadłość Rodenackerów, pozostałości po majątku odkryłam dopiero co. Pałac i park, a kasztan jadalny, no ogromny! Szkółka, którą odwiedziłyśmy jest właśnie w Celbowie Pamiętasz? Następnym razem zapraszam do Celbowa i Sławutówka.


____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Joku 20:21, 01 paź 2021


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12142
Aniu już chyba się wpisywałaś w sprawie sosny, więc twój głos zapisuję potrójnie .
Lubię duże drzewa i niechętnie się ich pozbywam. Ale los tej sosny już jest przesądzony. Na pewno posadzę tam jakieś drzewo o mniejszych gabarytach, tylko na jakie takie rozmiary będę musiała trochę poczekać. Ale cierpliwa jestem . Placyk do siedzenia w tym miejscu jest bardzo fajny więc pewnie zostanie.

No właśnie Haniu, gdybym tego ogrodu za domem miała co najmniej 500m to by rozterek nie było. A mam tylko połowę tego. Igły lecą na fotel, ale da się je całkiem łatwo strzepnąć. Natomiast bardziej wkurza wyschnięty trawnik. O intymności w ogrodzie rozmawiałam z Mirką podczas jej wizyty w ostatni weekend. Starałam się w miarę możliwości stworzyć zielone granice ale dziury tu i ówdzie są. Pod płotem posadziłam fajną trzmielinę którą dostałam od Vity. Na razie jest maleńka ale widać że się przyjęła. Mam pomysł na jej poprowadzenie w formie ekranów na kratkach. Mam nadzieję że mi się uda. Vita, da się?
Twoja działka Haniu gabarytami podobna do mojej więc doskonale rozumiesz moje dylematy.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Joku 20:28, 01 paź 2021


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12142
Dla urozmaicenia może wstawię jakiś obrazek







____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Joku 20:46, 01 paź 2021


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12142
Ewa czyli zaczynałyśmy podobnie, tylko ja miałam do domu bliżej ale z przesiadką .

Vita, my też o tobie wspominałyśmy. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie jakieś spotkanie się wykluje. Chociażby żeby sprawdzić stan po rewolucji z sosną. Bardzo lubię te nasze spotkania więc jeżeli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego.... I jeżeli będą chętni/ chętne....
Planuję posadzić w to miejsce właśnie tę świdośliwę o której wspominasz. W plecach planuję ekrany z trzmieliny ale nie w jednym ciągu bo chciałabym mieć dostęp od tyłu ze względu na chwasty i zagrażający podagrycznik.
Szkółkę w Celbowie oczywiście pamiętam, niedawno to było . Czyżbyś znowu przyfrunęła na północ? Pałacyku nie kojarzę.

Znalazłam ilustrację jaka forma świdośliwy by mi pasowała. Znalazłam ją na gdańskim pięknym osiedlu Garnizon.

____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
nebel 11:41, 02 paź 2021


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Joku napisał(a)
Są to odmiany ogrodowe (cyklamen dyskowaty), rozmiarowo znacznie mniejsze niż te sprzedawane w sklepach do wnętrz. U mnie rosną od kilku sezonów, miałam je również w przeszłości w starym ogrodzie. Te nie przeżyły przeprowadzki. Mam też cyklameny kwitnące jesienią. Być może ty też masz takie bo widziałam u ciebie na zdjęciu. Cyklameny te duże sprzedawane masowo w sklepach do ogrodów się raczej nie nadają bo nie przeżyją zimy.

Cyklameny, które kwitną u mnie w ogrodzie to roślina - ogrodowa, jest dokładnie taka jak ją opisujesz. Ale zaciekawiło mnie to o czym napisałaś, że jest również odmiana kwitnąca wiosną.
____________________
Ogród Nebel
nebel 11:50, 02 paź 2021


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Joku napisał(a)
Dla urozmaicenia może wstawię jakiś obrazek



Zdjęcia, które zamieściłaś są piękne. Mnie zainteresowało to. Mam u siebie podobną odmianę hortensji, tylko kolor przebarwiania się jej nie jest taki. Wiem, że w przypadku tej rośliny zależy to również od stopnia zakwaszenia podłoża. Może masz jakiś wypróbowany sposób na to - jak i czym mogłabym to regulować?
____________________
Ogród Nebel
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies