Elisa, czyli sprawa kulek nadal do wyjaśnienia. Zauważyłam w jednej z moich doniczek na powierzchni ziemi takie kulki które powinny być nawozowymi ale jakoś ciągle zapominam sprawdzić co mają w środku.
Aniu z przyjemnością wspominam pobyt u ciebie i twój piękny ogród. Byłam krótko.... hmmm, dla mnie dwie godziny to całkiem sporo bo mnie zawsze gdzieś pędzi

.
Ewa, ja kupowałam swój kokon "w ciemno", tzn. przez internet. Moim zdaniem lepiej się do niego przymierzyć w sklepie. Mój wydaje mi się za mało wyprofilowany, mam uczucie że mogę się z niego zsunąć. Ważne jest też z czego jest wykonany. Lepiej za bardzo nie oszczędzać na jakości.
Irenko nazwy rozchodnika nie pamiętam, jakiś o drobnych czerwono - bordowych listkach. Już trochę wystaje znad brzegu donicy, nie muszę wchodzić na stopień żeby zobaczyć czy żyje

.
Haniu, bardzo doceniam obecność tarasu zaraz za progiem domu. W poprzednim miejscu miałam niewielki kawałek do przejścia żeby znaleźć się w ogrodzie (ale znacznie bliżej niż ty) więc potrafię sobie wyobrazić jak jest. Skoro nie masz czasu żeby posiedzieć na fotelu to pewnie zasuwasz jak mrówka. Piękny czosnek.
Tymczasem dla wszystkich miłych gości obrazek z bardziej wygodnego fotela w mieszkaniu. Zdjęcie zrobione metodą Ryski

czyli z przypomnieniem sobie że aparat ma coś takiego jak teleobiektyw

. Trzeba tylko uważać żeby się ręce nie trzęsły

. Pion ozdóbki trzeba poprawić, sprawka grasujących kotów.
To też obrazek a la Ryska
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny