Taki piękny ogród wczoraj wypatrzyłam, z masą pierwiosnków jak u Rumianki





Kolejna wizyta w ogrodzie w Zgorzałem (w miłym towarzystwie)

Joku, miałaś piękny dzień Podziwiam klimat, ale też grabowy żywopłot, robi tam świetną robotę. Nie mam telewizora, więc znam ogród tylko z podcastów, które towarzyszą mi w trasie, słucha się ich jak kiedyś bajek na winylu, w napięciu do końca Świetny team KB z JN. Dzięki za relację!

Jolu Serdecznie dziękuję za wczorajszy dzień, byłaś wspaniałym przewodnikiem i troskliwą opiekunką Za Rënk będę Ci dozgonnie wdzięczna Bardzo chciałam na nim być właśnie w tym roku! Zdobyłam jubileuszowe rośliny, nie byłoby to możliwe bez Ciebie. Chwaszczyno ledwie ponownie zobaczone, Kasia, ogród Botaniczny Gołubie i Twój ogród, taki dzień to można sobie tylko wymarzyć Mirka, przemiłe i bardzo profesjonalne towarzystwo, tyle, tyle nowych wrażeń, my się za późno poznałyśmy Ale radochy nie koniec wcale, jeszcze cały następny tydzień
Parę kadrów od Joli. Jola jest niezwykle ciepłą, gościnną i otwartą Gospodynią. Może ja gadam za dużo, może jestem niezbyt uważna, ale na Joli można zawsze polegać. Ktoś był kiedyś na Rënku? W życiu bym sobie sama nie poradziła! Jak to Jola określiła? 'Wielu ma dzisiaj dom z ogrodem i wszyscy chcą mieć do niego rośliny'. Korek był mega, ludzi tryliony, rośliny, kaszubskie orkiestry, grochówka na szybko. Było tak ciasno, że nawet zabrakło czasu na spokojną, fotograficzną relację.
Ja na 'swoje rośliny' trafiłam zaraz po wejściu Ach!

U Joli, bardzo lubię ten księżycowy kadr

Ponownie rozczulił mnie widok rabaty z truskawkami. Męczyłam Jolę długo o kaszëbskô malëna, jednak nie mogłam lepiej trafić, Jola wie wszystko Jak chcesz kaszubską truskawkę, to sobie ją na Kaszubach kup



Nie wiem co to za róża, pamiętam ją z jesieni, jest bardzo malownicza. Sama mam w planie zrobienie cukru różanego do naleśników.


Parapety zewnętrzne. W mniejszych ogrodach, takich jak u Joli to wspaniałe miejsce na prezentację ciekawych roślin i ich aranżację.

Chociaż te wewnętrzne ciekawsze

I jedne, i drugie parapety zachwycają. Kukliki od Ciebie kwitną. Dziękuję.

Martka, dzień był przesympatyczny chociaż z momentem stresu. Na szczęście portfel się odnalazł w innej przegródce torebki więc mogłyśmy dalej w spokoju zgłębiać zawartość poszczególnych stoisk. Jedna z współuczestniczek wycieczki przyznała się w poście poniżej . Grabowy żywopłot to chyba jedna z najstarszych części ogrodu K.B. Obecnie mieści się tam ogród angielski z ciekawymi kompozycjami bylin, roślin jednorocznych i podporami dla róż i powojników. Jak już kilkakrotnie pisałam mam do niego niedaleko, kiedyś była to moja rodzinna gmina.

Vita, ja również dziękuję. Na prawdę dobrze się czułam w waszym towarzystwie. Wdzięczna jestem za cierpliwość w pokonywaniu korków na drodze. Tak się składa że do tych wszystkich miejsc w których byłyśmy wczoraj trudno dotrzeć autobusem lub pociągiem. Dziękuję za ładne zdjęcia. A co do truskawek to one bynajmniej nie są kaszubskie tylko kupione w internecie . Ale o tym chyba mówiłam. Zresztą mnie się kaszubska truskawka źle kojarzy.
Ta róża to rosa glauca, jesienią ma ładne czerwone owocki. Z niej się chyba nie da zrobić cukru różanego bo ma niepozorne kwiaty, szybko przekwitające.
Udało się tobie oddać niebieski kolor ceramicznych kul, mnie się nie udało chociaż nie wiem ile razy próbowałam .

Haniu niekiedy mam wrażenie że jeszcze trochę i miejsca dla mnie w domu zabraknie bo kwiaty zawładną całością. Cieszę się że kukliki rosną i kwitną. Udało się tobie ukorzenić czerwone wilczomlecze?

Nadal susza, trzeba iść podlewać.

Jolu
Bardzo ładne zdjęcia.
Wycieczka czytam, że udana i w doborowym towarzystwie.
Pozdrawiam

Jolu, wilczomlecze są, nawet kwitną, ale muszę im zmienic miejsce, sa na patelni, bo jesienią tam tylko miałam wolne miejsce. Bardzo wychudzone jakoś.y