Magara, popadało ale niewiele

. Ale dobre i to. Ten kwitnący krzew to porzeczka krwista.
Mirka z modą ogrodową jest chyba tak samo jak z modą ubraniową. Trudno za nimi nadążyć. Rozchodnika dość mocno otrzepałam, nic nie zauważyłam ale mogłam przeoczyć. Zmartwiłam się dzisiaj bo w worku z kompostem zauważyłam podejrzane kuleczki, z dużym prawdopodobieństwem właśnie jaja opuchlaków. Nie wiem co z tym fantem począć - kompostu mi szkoda wyrzucić a sypać na rabaty strach.
Natomiast wcale by mnie zmartwił ładny dywanik zawilców.
Haniu to ci się gratis trafił. Całkiem fajny. Jakoś mi się zawilce z kwaśnym podłożem nie kojarzą ale widocznie im u ciebie dobrze.
Anusia, też mam rozchodnika Matronę i też mi marnieje. Podejrzewałam ślimaki bo pod jesień jest niemal ogołocony z liści ale może to wina opuchlaków właśnie.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny