Jaka miła dla mnie relacja fotograficzna ze Zgorzałej, dziękuję, ja byłam w zeszłym roku późnym latem i oczywiście było zupełnie inaczej, wiosną równie fajnie i interesująco
Jolu te niebieskie kule są świetne!

ryska napisał(a)

Jolu
Bardzo ładne zdjęcia.
Wycieczka czytam, że udana i w doborowym towarzystwie.
Pozdrawiam

Gdzie tam moim zdjęciom do twoich. Właśnie obejrzałam sesję u ciebie wzdychając z zachwytu.
Wycieczka bardzo udana była.

hankaandrus_44 napisał(a)

Jolu, wilczomlecze są, nawet kwitną, ale muszę im zmienic miejsce, sa na patelni, bo jesienią tam tylko miałam wolne miejsce. Bardzo wychudzone jakoś.y

Może wilczomlecze nabiorą masy, daj im czas. Moje mają dość dużo słońca zwłaszcza przed południem i dość sucho.

Kordina napisał(a)

Jaka miła dla mnie relacja fotograficzna ze Zgorzałej, dziękuję, ja byłam w zeszłym roku późnym latem i oczywiście było zupełnie inaczej, wiosną równie fajnie i interesująco
Jolu te niebieskie kule są świetne!

Cieszę się że sprawiłam tobie trochę radości. Teraz na rabatach w Zgorzałem pusto, byliny dopiero startują. Mnie czarowały przede wszystkim tulipany w donicach i na rabatach.
Niebieskie (kobaltowe) kule lubię.

Jola, pięknie u Ciebie, wszystko już duże, rozrośnięte, dojrzałe, tylko zazdrościć
Do Kasi B. się wybieram, wybieram i wybrać nie mogę - dobrze widzę, ze u niej tulipany w skrzynkach z warzywami???
Na Renka też nie dojechałam, może i dla mojego portfela lepiej Ciekawa jestem co kupiłyście fajnego
I jeszcze czytam, że Ogród Botaniczny w Gołubiu był zwiedzany Też muszę nadrobić

Mój ogród 10- letni więc oszukuje urodą . Rabaty przetrzebione, trzeba było w wielu miejscach odnawiać nasadzenia. Werbena wymarzła, mam nadzieję że siewki będą. Ja z wycieczki wyszłam z pustymi rękami, aż sama się sobie dziwię . A tyle wolnego miejsca mi się zrobiło. Vita nie oparła się urokowi pewnych drobiazgów, no po prostu trzeba było je nabyć .
U K.B. masz na myśli tę grządkę z wiklinowymi stożkami? Rośnie tam karczoch i coś jeszcze i po sąsiedzku na następnych grządkach faktycznie są warzywa.



No widzisz , tyle masz do nadrobienia . Ja jeżdżę głównie ogrodowo więc nie mam zaległości .

Byłam w Renku w sobotę Rzeczywiście, takiej ilości klientów nie widziałam od lat. Ale wystawców też było więcej niż ostatnio i uważam, że była to bardzo udana impreza. Ceny w porządku, wg mnie, a sadzonki można wybrać na żywo, więc żadnych przykrych niespodzianek, jak w przypadku zakupów w sieci. Kupiłam fajną hostę, trzcinnika, przetacznikowca i pistię do oczka, czyli skromnie Wybór roślin był naprawdę duży. A szparagi były tańsze niż na moim ryneczku, w dodatku o niebo smaczniejsze

Mnie się wydaje że ostatnie kiermasze są uboższe niż kilka lat temu, przed pandemią. Na ceny nie patrzyłam, zainteresował mnie jedynie słoik miodu . Natomiast ludzi faktycznie jakby więcej. I korki na ulicach dojazdowych zdecydowanie większe.

Jola, tak, o tą grządkę mi chodziło

Po tym co Magda napisała, żałuję trochę, że Renk nie był mi w tym roku dany.

Dziś po drodze zaliczyłam centrum ogrodnicze w Kościerzynie - kupiłam NIC Małżonek zaniepokojony moim stanem zdrowia Ale prawda taka, że nic mnie nie zainteresowało, a ceny kosmiczne.

Bardzo ekscytującą wycieczkę miałyście Tyle wrażeń!
U Kasi B. nie byłam nigdy wiosną. Ode mnie to całodzienna wyprawa, więc wolę jej ogród odwiedzić latem. W ubiegłym roku kupiłam u niej super rękawice. Cały czas w nich pracuję
W Renku też nie byłam na targach. Ten weekend miałam trochę zakręcony.