Pięknie masz! Tylko na tarasie posiady uskuteczniać! Pozdrawiam.

Jolu, czy ta bordowa roślinka to jest driakiew ?

Ale Ci wszystko pięknie rośnie, chyba często je podlewasz.

Lawenda i róża Westerland tworzą przepiękny duet. Te rosnące w pobliżu floksy świetnie do dopełniają.

Mnie się kompletnie nie udaje uprawa czegokolwiek (poza bratkami) w donicach. Gliniasta gleba tak mnie rozpuściła z brakiem konieczności podlewania, że wciąż zapominałam o podlewaniu donic.

Mira kiedyś pisała, że żelaźniaki są jakieś bardzo kapryśne w kwitnieniu. Jednym kwitną po dwóch sezonach, a inni czekają na kwiaty latami. Skoro Twój już kwitł, to może się zdecyduje na powtórkę. Gorąco Ci tego życzę.

Joku napisał(a)

Ładnie wyglądają Twoje różyczki. Podoba mi się ich zwarty pokrój i ładne kwitnienie.

Haniu, ty zawsze z miłym słowem , posiady uskuteczniam .

Ewa, te bordowe kwiatki to podobna do driakwi świerzbnica macedońska. Roślina bardzo zwiewna, zarazem bałaganiarska i łatwo się pokładająca. Najlepiej jak rośnie w towarzystwie wysokich sąsiadów. Jej największa zaleta to długie kwitnienie gdy się wycina przekwitające kwiatostany.
Podlewanie było koniecznością, straszna susza w tym sezonie.

Dzięki Jola za informację.

Haniu Gruszko, też mi się ten zestaw podoba. Floksy są pamiątką pobytu w Przypkach, kupiłam małe sadzonki, bardzo ładnie rosną.
U mnie jest piaszczysta gleba więc podlewanie jest koniecznością. Od kiedy jestem na emeryturze i mam sporo czasu nawet mi się to podoba .
Żeleźniak ma bardzo ładne liście więc nawet jak nie kwitnie to też mi się podoba.

Dorotko, ten rok jest dobry dla róż, przynajmniej u mnie pomimo suszy.

Ewa, proszę bardzo .

Jakie miłe dla oka i duszy obrazki nam pokazałaś.
Super wyglądają te róże. Podoba mi się pomysł tej rabaty różanej okalającej taras. Miłe zapachy i widoki z miejsca wypoczynku