Magara, kupiłam nawóz do róż w kartoniku, producenta nie pamiętam ale to chyba nie jest ważne. Moim zdaniem one są podobne, różnią się opakowaniem

. Dodatkowo pod każdy krzaczek dałam trochę kompostu. Będę obserwować efekty.
Kordina, dziękuję w imieniu róż, ogrodu i swoim własnym

.
Żeby nie było zupełnie bez obrazków to dołączę zdjęcia bardzo zadbanego otoczenia jednego z przydroznych zajazdów w Kościerzynie. Obserwuję go od lat, zawsze podziwiam dbałość o nasadzenia i trawnik. Styl ogrodu dzisiaj już nieco niemodny ale całość przyjemna dla oka.
PS! Nie jest to lokowanie produktu

, za jedzenie musiałam zapłacić
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny