Westerland przepiękna W ogóle piękne widoki ogrodowe zapodajesz. Soczyście, róże śliczne kwitnące. Fajnie, że masz trochę deszczu.

Niby pada ale przyjrzałam się dzisiaj posadzonej wiosną czereśni, okazało się że liście ma podsychające. Czyli deszczu za mało. Poleciałam w te pędy po konewkę z wodą.

Biegania z konewką nie zazdroszczę. O ileż byłoby przyjemniej spędzić ten czas na omiataniu ogrodu wzrokiem.

Dzisiaj popadało mocniej więc już nie muszę biegać z konewką. Temperatura spadła więc wilgoci powinno na dłużej wystarczyć. Na omiatanie wzrokiem czas się znajdzie nawet gdy trzeba biegać z konewką albo stać z wężem . Jedna z zalet małego ogrodu.

Jola, no pięknie jest Westerland też mnie urzekła
U nas obecnie 11 stopni...

Westerland już powoli przekwita ale liczę na powtórne kwitnienie. W moich rejonach też chłodek ale całkiem przyjemny po niedawnych upałach. Nadal pada trochę od czasu do czasu czyli oszczędzamy na wodociągach . Jutro pan z owych wodociągów przyjdzie podliczyć mnie za okres upałów i suszy. Ciekawe ile skasuje.

U nas dziś był grad. Dość duże kuleczki leciały. Całe szczęście trwało to tylko parę minut i strat większych nie ma.
Krótkie i niezbyt intensywne opady a często to chyba idealnie?

Chyba tak. U mnie już jest dość głęboko wilgoć w ziemi, nadal trochę pada. Gradu nie było póki co i oby tak dalej. Pan z wodociągów nie puścił mnie z torbami . Jak to dobrze mieć niewielki ogród i podlicznik ogrodowy.

Kilka ogrodowych aktualności, czas lilii (mam ich niewiele), jeżówek. Róże powoli przekwitają.