Magara, a nie możesz spróbować odgarnąć nieco pędy? Ja bym chyba przycięła po obwodzie, bo też byłoby mi szkoda. To powinno nieco ułatwić sadzenie cebulek. U mnie w tym roku mam łatwo bo rabata świeżo założona i są luzy.
Podejrzewam że za długo kwiaty nie będą cieszyć bo zniszczą je przymrozki.

Jola, właśnie na tym polega moje motanie się i miotanie Bo nie potrafię podjąć decyzji czy poświęcić te kilka kwiatków, które zaraz i tak przymrozek zabierze czy bawić się w odgarnianie pędów Dwuletnie Rozanne mają tych pędów, oj mają

Magara, żeby to człowiek wiedział kiedy ten mróz nadejdzie . Może podetnij po obwodzie i na czas sadzenia zwiąż sznurkiem, chociażby trochę. Da radę? Po posadzeniu cebulek sznurek rozwiązać, roztrzepać całość żeby całość jakoś się prezentowała? Trochę kwiatków w ten sposób można by w ten sposób zaoszczędzić.