Izuś witam Cię serdecznie!!!!!! dawno mnie nie było nadrabiania mam co nie miara....zastanawiam się czy na żywo nie wyjdzie szybciej
Coś o kostrzewie najpiękniejszej na ogrodowisku wyczytałam.... mus ją zobaczyć w realu
Widze że Adamo z tarasem działa.... pięknie mu ta robota wychodzi..... frontu jestem ciekawa jak się kiuby prezentują obecnie...
Pozdrawiam i do miłego szybkiego zobaczenia
Piękny ogród Izo, zapatrzyłam się na lawendę jak Kila Tequila
Widziałam, że masz u siebie orszelinę Możesz napisać, jak tam się ona sprawuje? Czy nie przemarza? Bardzo mi się spodobała i właśnie sobie próbuję rozmnożyć z gałązki, tylko się boję, że u mnie nie przetrzyma (Podlasie)
Witam
właścicielkę najpiękniejszej kostrzewy sinej na ogrodowisku, chciałam dodać jeszcze i naparstnic, i róży i lawend .....i najpiękniejszego owczarka niemieckiego.
Kiedy mam doła, i czarno widzę świat to wpadam tutaj, kiedy jestem w nastroju melancholijnym, też, kiedy mam dobry dzień, zaglądając tutaj mam jeszcze lepszy
Dziękuję - uwielbiam
Kasia
Aniu mistrz Adamo nadal z kulturą techniczną muruje ... teraz po Twoim błogosławieństwie to już nic nawet pisnąć nie mogę )))) ...
tojeść uwielbiam i cieszy mnie bardzo ... mam ją na pierwszy rzut okiem jak wstanę i zejdę na dół ... nie ma to jak dobrze zacząć dzień ... w tym roku mniej kwitnie ... chyba ma za sucho ...
po tych kilku miesiącach to badania nowe powinnaś zrobić ))))) ale super, że dobrze ... i jak z taaakimi pomidorkami możesz się xle odżywiać ... nie da rady ...
perovskia zachwyca ... a przybywanie ... Anek przybędziemy Adamo tęskni ... ja też ... plus chciejstwo zobaczenia tej "walcowanej" rabaty ... przybędziemy tylko pracy tyle, że nie wiem ... żeby nie było tak, że na Nowy Rok się wyrobimy dopiero ))))) ...
Kila z przestrzenią sobie radzi ... gdybyś widziała z jaką gracją myka między dziadka grządkami ... a i wiesz jak piesa lubi malinki ... pomidorków nie lubi ... ale zrywać te piłeczki nie zaszkodzi )))) ... uwierz mi radzi sobie ... ))))
i ze mną ... ja też sobie czekam ... Adamo jak nic cichutko zakwestionuje więc pod cichutko się nie podpinam )))
Joasiu na żywo szybciej tylko musimy Kasię zlokalizować bo znikła w tajemniczych okolicznościach ... na froncie zmiany małe ... tyły nam czas i czas w sensie materialnym pochłaniają więc przód cierpi ... zdecydowałam eden rose posadzić przy boskim leo ... nie mam ziemi do róż i kompostu ... Kostomłoty ale po tym dniu )) wiesz raczej bo masakra na koncie ... zrobiłam małą rabatkę z lawande i hostami i małym co nieco ale ona też na nawierzchnię z kompostu czeka i na coś za lawande ... i mam dylemat ... róże i wysokie trawy ... czy horti i wysokie trawy ... rozsądek mi podpowiada róże ... zgodniej glebowo ale wszak u Anny lawęda się z wrzosami dogadała ... to może ... ... chyba jednak róże ...
taras ... to moja wielka padobicka w tym roku ... rodzi się powoli ... tak mamy ale już go kocham ... i mam nadzieję wykonamy na nim jesienne kawusie
Jula macham ... kiedy ja nadrobię ... wieki u Ciebie nie byłam ... zaraz lecę ... na ciacho bo kawę już wypiłam )))
ogród ma do piękna jakieś tysiące mil tak czy siak dziekuję taki komplement zobowiązuje i mam o co dalej walczyć
o orszelinie wie wszystko Ania Asc ... chyba 80 % orszeliny na ogrodowisku wyszło z ogrodu mimo woli ... ... roslinka u mnie sama zawalczyła i przetrwała zimę ... jest głupotoodporna i zachwyca ... zwłaszcza w soliterowym nasadzeniu ... i pamiętaj z ogranicznikiem bo choć trudno w to uwierzyć gdy się rozmnaża gałązki to nadobna tojeść mnoży się w tempie królika ... ...
tu przykład nasadzenia soliterowego ... i okiełznanego ... tak wygląda najpiękniej dla mnie ... pozostawiona samej sobie szybko zacznie tworzyć busz ...
Kasiu kostrzewa zdetronizowana widziałam kostrzewę u Boćka i tytuł przekazuję ))) ... lawędę zostawiam sobie a za owczarka dziękuję ... nie wiem tylko czy jej powiem bo próżna i dumna już ... a co dopiero jak komplimenta zaczniemy jej mnożyć ...
Dziekuję, że uwielbiasz ... i znów mobilizacja ...
Madżen w tarasowaniu to się tak rozkochałam, że to aż na uzależnienie zakrawa ale cóż ... od kiedy Adamo dostał od Ani błogosławieństwo w kwestii tzw kultury technicznej postanowił zdobyć w tej dziedzinie pierwsze pudło ... z czasem się nie ściga bo skoro prędkość jak Ania wspomniała przyjdzie z czasem i wyrobieniem sama to niech przyjdzie ...
dziś moja ulubiona kępa kwitnącej lawendy podzielona na dwie trafi do donic ... tymczasem sobie tkwi w tarasie jeszcze ale lada moment ... no i wjadą dechy ... freszcie ... pergola znaczy kilka masywnych kantówek to już w przyszłym roku ... mam wyobrażenie i realne zdjęcie na ulubionym pintereście czy jakoś tak ... zimę całą poświęcę na drążenie jej istnienia ...
zrobiłam kawałek rabaty ... coś mi mówi, że rośliny posadziłam za gęsto ... na wiosnę będziem rozsadzać ... i zasieki na Kilę przy kjubie pod drzewem robię ... jak na razie Kila wygrywa ... a sądząc po tym jak ta małpa wysoko potrafi skoczyć to chyba wieżę Eifla muszę przy nim machnąć ... moja bergenia nigdy nie będzie taka dorodna jak u Ciebie bo przecież dzień w dzień jedyny czterokopytny !!! owczarek w Polsce ją tratuje ... a jej pan przychodzi i wciska mi, że to mrówki !!! ... zdjęcia może wieczorem ... wieczory mnie zaskakują ... som znikąd ... ja dwa obroty dopiero zrobię a tu masz ... wieczór we własnej postaci ... ... )))))))
Ale ty Izo o tojeści orszelinowatej, a ja o orszelinie olcholistnej.. Tośmy się dogadały Może coś nie ten tego przeczytałam, ale byłam pewna, że u ciebie orszelina rośnie... To ja już nie wiem - ale sprawdzę jeszcze, co u Ani Asc rośnie