Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W Gąszczu u Tess

Pokaż wątki Pokaż posty

W Gąszczu u Tess

Milka 17:06, 01 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
ja też tupam dotarłam, ale jak przez gąszcz!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Tess 00:11, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12099
isia33 napisał(a)
Jestem z rewizytą. Gazony powaliły mnie na kolana. Na wiosnę przetrząsałam dom w poszukiwaniu czegoś na nietypowe donice. Niestety, dom za młody i nie mam jeszcze skarbów


Cieszę się, Iwonko, że zajrzałaś
Gazony przytaszczył parę lat temu M.
Ale komponują mi się tylko z białym (kiedyś dodałam fioletu, też było dobrze)
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 00:16, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12099
Ozz napisał(a)
Rajd kajakowy - super sprawa. Co prawda ja się boję wody jak ognia ale chyba trzeba spróbować w końcu, już mnie tyle razy namawiano.
Jak na razie to kajaków udało mi się używać tylko do kompozycji roślinnych


Ozz, jak się cieszę, że zaglądasz do mnie, może mnie to zmobilizuje, żeby się przygotować do kolejnej rundy zmagań z ogrodem

A spływ - fajna sprawa, no, ale ja już skrzywiona w tej kwestii jestem, więc i nieobiektywna

Kompozycja roślinna w kajakach? Nie masz fotki czasem? Musi być ciekawe
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 00:17, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12099
Kondzio napisał(a)
Witaj zostawiam swój ślad piękne masz te duże drzewa zazdroszczę ci ich


witaj, Kondziu, obejrzałam Piękne są
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 00:18, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12099
Irenko, wieczorny buziolek
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 00:26, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12099
Dziś długo pracowałam w ogrodzie, jeszcze po zmroku.
Gdybym miała w ogrodzie oświetlenie, popracowałabym dłużej

Dzisiejszy zachod słońca:




____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
beta 08:29, 02 sie 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Tess napisał(a)
Dziś długo pracowałam w ogrodzie, jeszcze po zmroku.
Gdybym miała w ogrodzie oświetlenie, popracowałabym dłużej

Dzisiejszy zachod słońca:







pieknie, malowniczo


a co Tereniu robiłaś w ogródku?
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Tess 08:46, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12099
W zasadzie nic, co byłoby widać
Kupę czasu zajmuje mi podlewanie. Mam tych doniczek i doniczuszek mnóstwo i tak szybko wysychają, że trzeba je codziennie podlewać.
Muszę wreszcie je powsadzać do gruntu.
Pousuwałam przekwitłe kwiatostany u żurawek, host, i co tam jeszcze znalazłam
No i ostrzygłam moje rozczochrańce - cisy: jeden na stożek, drugi na kulę.
Trochę poplewiłam.

Nie posadzilam "ścinków", bo ziemi nie miałam. Dziś muszę nabyć drogą kupna i wsadzić.

Żurawki mi padają Jedna już padła, drugą interwencyjnie przesadziłam, może ją uratuję.
Ta sama odmiana, inne się trzymają.

Może ktoś wie, co może być przyczyną? I co można zrobić?
Szkoda mi ich stracić.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
TheMagda 09:29, 02 sie 2012


Dołączył: 08 maj 2012
Posty: 789
Tess napisał(a)


Żurawki mi padają Jedna już padła, drugą interwencyjnie przesadziłam, może ją uratuję.
Ta sama odmiana, inne się trzymają.

Może ktoś wie, co może być przyczyną? I co można zrobić?
Szkoda mi ich stracić.


Ja właśnie podzieliłam i rozsadziłam nowo nabyte żurawki. Główny trzon przecięłam sekatorem i włożyłam do ukorzeniacza.
Były mało rozrośnięte i nie miały sadzonek bocznych więc musiałam tak postąpić. A Ty jak robiłaś ze swoimi??
Pokażesz fotki??
____________________
Magdalena: Moje ogrodowe przedbiegi PART I : planowanie ogrodu Piszę zawsze w krótkich żołnierskich słowach :D
agata_chrosc... 09:33, 02 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Tess napisał(a)
W zasadzie nic, co byłoby widać
Kupę czasu zajmuje mi podlewanie. Mam tych doniczek i doniczuszek mnóstwo i tak szybko wysychają, że trzeba je codziennie podlewać.
Muszę wreszcie je powsadzać do gruntu.
Pousuwałam przekwitłe kwiatostany u żurawek, host, i co tam jeszcze znalazłam
No i ostrzygłam moje rozczochrańce - cisy: jeden na stożek, drugi na kulę.
Trochę poplewiłam.

Nie posadzilam "ścinków", bo ziemi nie miałam. Dziś muszę nabyć drogą kupna i wsadzić.

Żurawki mi padają Jedna już padła, drugą interwencyjnie przesadziłam, może ją uratuję.
Ta sama odmiana, inne się trzymają.

Może ktoś wie, co może być przyczyną? I co można zrobić?
Szkoda mi ich stracić.


Sprawdź korzeń u tej padniętej. Może być albo zasuszony albo zgniły. Jeśli masz ciężką glebę i podlewałaś je w te upały zbyt mocno, to mogły zgnić. Muszą mieć przepuszczalną, próchnicza glebę. Mnie też jedna padła i p[rawie wszystkie sadzonki - z powodu przelania niestety, tylko że u mnie to deszcze je załatwiły. Pozdrawiam
____________________
ogród w Holandi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies