Dobrze Cię tutaj widzieć. Jak napisałaś o okrywaniu, przypomniałam sobie słynne kocykowo

Zmobilizowałaś tym samym i mnie, zakopczykowałam 7 róż i kilka owinęłam. Jak reszta ziemi rozmarznie okopczykuję jeszcze trzy i koniec, reszta niech sobie radzi. Ale ciemierniki okryłam, żal mi się ich zrobiło, pąki ładne mają. A i wczesną jesienią posadziłam kilka kopytników, wiosną będą miały światło, potem zacieniują je hortensje. Zobaczymy, czy im się u mnie podoba.