Kasya

Septorioza pomidora. zwalczanie podobne do walki z zarazą ziemniaczaną.


Jasanka

Prosionka można zwalczać ekologicznie stawiając pułapki /plik papieru, tektura falista/ żeby mógł się schować, lub konwencjonalnie środkami owadobójczymi, np decis, karate, mospilan i in. Mszyce wywarami z ziół /wrotycz, pokrzywa, piołun i in./ lub jak wyżej.


EwaT

Grujecznik raczej chorób nie ma, uszkodzenia wyglądają na mechaniczne, ale możesz profilaktycznie zastosować Gwarant lub dithane.



Pozdrawiam

Mazan napisał(a)

Kasya

Septorioza pomidora. zwalczanie podobne do walki z zarazą ziemniaczaną.

matko kochana...skad te plagi najgorsze sie u mnie biorą ?

Mazan - Dziękuję!

EwaT napisał(a)

Witajcie! Może wiecie co się dzieje z moim grujecznikiem japońskim? Wiele jest takich listków. [img ]

Często ujawniająca się deformacja liści w postaci wybrzuszeń jest wynikiem żerowania małych larw lub jeszcze częściej pluskwiaków odżywiających się sokami roślin.

Kasya napisał(a)

matko kochana...skad te plagi najgorsze sie u mnie biorą ?

Najczęściej jest to wynikiem braku przeprowadzania działań profilaktycznych które zapobiegałyby przedostawaniu się w obręb roślin patogennych bakterii, grzybów czy szkodliwych owadów.
Brak próchnicy glebowej oraz odpowiedniej jakości i ilości składników pokarmowych oraz aminokwasów również w znacznym stopniu osłabia kondycję roślin w naszych ogrodach.

Dziękuję za podpowiedzi. Miałam Topsin i spryskałam drzewko prewencyjnie, ale szczerze mówiąc wydaje mi się, że to jednak jakieś wredne stworzenie pastwi się nad moim grójecznikiem. Co prawda, na razie nic tam nie dojrzałam, ale od spodu listka widać takie małe kropki jak nakłucie szpilką (czyli może się coś wkuło i uszkodziło liść) , a w tym samym miejscu na zewnątrz listek ma ciemną plamę i ogólnie się deformuje. Plamka na zewnątrz listka jest ciemna z takim połyskiem pod światło.

Ewa.
Żadna to prewencja!
Opryskując drzewko fungicydem nie pozbędziesz się na nim owadów ssąco-kłujących.
Kolejność jest taka, że najpierw rozpoznajemy chorobę, następnie korzystamy ze wszystkich dostępnych metod ochrony roślin które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska. Dopiero na szarym końcu gdy zawiodą wszystkie niechemiczne metody pozbycia się szkodnika, zachowując przy tym wszelkie normy bezpieczeństwa możemy zastosować środek z chemiczną substancją czynną przeznaczony dla amatorów. Nie jest to moje ,,widzimisię" tylko dyrektywy i rozporządzenia Unii Europejskiej w sprawie integrowanej ochrony roślin z myślą o naszym bezpieczeństwie i dla dobra środowiska naturalnego.

poproszę o pomoc w rozpoznaniu choroby floksa...czym zadziałać?

Grzyb. One mają tak "genetycznie". Czasami się mączniak trafi (ale teraz chyba za wcześnie). Ale to nie jest zdjęcie "z teraz"?

dzięki,zdjęcie z ubiegłego roku..teraz nic nie ma jeszcze.. i co z tym robić? likwidować roślinkę?