Predzej znajdziemy je w postaci poczwarek lub larw



Kilka innych fotek i informacji mamy tutaj

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/423-zwalczanie-opuchlakow-w-ogrodzie

i tutaj
http://www.ogrodowisko.pl/watek/17-opuchlaki?page=86

Czy na poczwarki Waszym zdaniem podziałałby wrotycz czy lepsze są nicienie?
W każdym razie ja mam dość lania i chyba odpuszczam. Niech się dzieje co chce.

Wczoraj znalazłam to to w rh,a dzisiaj rozkopując kopiec kreta.Bałam się wczoraj,że to opuchlak.Czy ktoś mi powie co to?bo ja zielonego pojęcia nie mam

Nina

Najbardziej przypomina mi to larwy bąka /bydlęcego? brązowego?/. Gdybyś podała orientacyjne wymiary /długość i grubość/ łatwiej byłoby je zidentyfikować.

Gardenarium

Poczwarka jest dość dobrze "zabezpieczona" i środki chemiczne na nią nie oddziałują. Na rolnice i drutowce sprawdzam dopiero mieszankę ekstraktów i tylko to mogę powiedzieć, że mieszanka octów wrotyczowo - piołunowego w pewnym rozcieńczeniu podziałała bardzo skutecznie, ale opuchlaków nie mam i na nich nie mogę tego sprawdzić. Ocet z tych ziół dlatego że można stosować również pod rośliny kwasolubne.



Pozdrawiam

2-3cm to miało,grube też było,ale ile to nie wiem.

ale opuchlak to to nie jest tak?

Nina

Jeśli podane są właściwe dane to larwa jest bąka bydlęcego. O nim możesz poczytać w necie.


Pozdrawiam

Mazan napisał(a)

Nina

Jeśli podane są właściwe dane to larwa jest bąka bydlęcego. O nim możesz poczytać w necie.


Pozdrawiam

Dziękuję Mazan za pomoc

hmm i to bardzo prawdopodobne,bo w zeszłym roku brałam gnój od gospodarza i dałam go jako nawóz.

A to coś niebezpiecznego dla roślin?

Google średnio informacjami pluję na ten temat.

Nina

Znalazłaś larwy w kopczyku kreta, a on ich nie chciał? Powiem dlaczego - oprócz korzonków larwy te zjadają drobne żyjątka glebowe unieruchomiając toksyną. Krety 'znają' ten sposób i go unikają. Ukłucie przez samicę bąka jest dość bolesne i może nieźle dokuczyć. Zależy od wrażliwości. Są wszystkozerne.



Pozdrawiam

Mazan napisał(a)

Nina

Znalazłaś larwy w kopczyku kreta, a on ich nie chciał? Powiem dlaczego - oprócz korzonków larwy te zjadają drobne żyjątka glebowe unieruchomiając toksyną. Krety 'znają' ten sposób i go unikają. Ukłucie przez samicę bąka jest dość bolesne i może nieźle dokuczyć. Zależy od wrażliwości. Są wszystkozerne.



Pozdrawiam

to był stary kopiec.Spokojnie od listopada sobie był.No i pod rododendronem jednego znalazłam.

Dziękuję za informację.

Też czasami coś takiego znajduję w glebie. Kret tego nie chce. Niszczę ręcznie, ale nie jest tak łatwo. Grube to i oporne.