Ostatnio spędzam czas ogrodowiskowy zwiedzając Wasze ogrody, ale może pokażę jeszcze jedną zmianę.
Spędziłam całe jedno któreś wrześniowe popołudnie na wcielenie w życie planu który dojrzewał już jakiś czas.
W przedogródku rosną u mnie trzy tuje cięte od lat w kule na pniu. Marzyły mi się grzybki...
I zrobiłam sobie grzybki...
Widać na zdjęciach że to było pierwsze cięcie w tym roku, nawet kul już nie przypominały.
Teraz widzę, że nie mam zdjęcia efektu końcowego wystrzyżonych wszystkich trzech...
Jutro zrobię zdjęcie. Zima niewiele zmienia w wyglądzie tuj