betysia napisał(a)

tak jak obiecalam dla Was dzisiaj moja biala dama "boule de neige" i nie tylko...

Wow....!!!!Kolejna czarodziejka nastrojów, która nas uwodzi pięknymi zdjęciami Pozdrawiam cieplutko

Piękne zdjęcia Betysiu. W białym odcieniu. Pozdrawiam.

Enya73 napisał(a)



tak jak obiecalam dla Was dzisiaj moja biala dama "boule de neige" i nie tylko...

Wow....!!!!Kolejna czarodziejka nastrojów, która nas uwodzi pięknymi zdjęciami Pozdrawiam cieplutko

Betysiu piękne kompozycje...ech

Witaj Betysiu.
Bardzo kolorowa ta Twoja jesień i jeszcze taka ciepła. U nas dzisiaj zimno i deszczowo, aż sie nie chce z domu wychodzić.
Wpadam powiedziec do zobaczenia, bo wyjeżdżam i nie bedzie mnie do piatku.
Pozdrawiam

Ślicznie, upodobałam sobie szczególnie dwa zdjęcia, przez pryzmat gaury i przez kotki rozplenicy

Betysiu, przepięknie, ale ten kot w trawie powalił mnie na kolana

Witajcie ....moje promyczki urocze WSZYSTKIE ....

a co by sprawiedliwosc byla na tym swiecie .... u mnie od wczoraj wieczor PADA... choc temperatura nadal przyjemna hihi 20C....

Dziekuje Wam kochani za wasze wszystkie cudniaste slowa i pochwaly....
...tak jak wspominalam wczesniej ....lawendki juz zakupione i posadzone....nie obylo sie bez malych problemow z najmlodsza ogrodniczka...polowa krzaczkow zanim zostala posadzona juz stracila na wysokosci....moja czarnula chyba genetycznie zmodyfikowana...jak ona uwielbia lawende ( a to przeciez nie kocimietka )....pod krzaczkami, miedzy krzaczkami ale na krzaczkach najlepiej..... po poludniu wrzuce Wam zdjecia co by nie bylo ze nie kupilam, nie posadzilam i ze niby kociczke "oczerniam" ....

lece zajrzec co tam u was....i zycze cudnego, pelnego jesiennych kolorow i ciepla dnia...

Evchen napisał(a)

Proszę Betysi... to nic, że Panna zabiegana,.. ważne, że Panna czas znajduje dla nas;
Jakie róże niebawem przybędą?.. konkretniej prosze....

oj z tymi rozami Ewcia to utrapienie nieziemskie...ilez ja czasu spedzilam ilez projektow mialam i za kazdym razem zmieniam jak nowa strone z rozami znajde...no oszalec mozna jak nic!!!!!!!!
....na 10000000% musze miec i co by nie bylo ze szkolki z Niemiec zamowilam bo u mnie ich brak....a mianowicie oczekuje za m-ac na 3 krzaczki Artemis....wiem,ze to bedzie wielka i niekonczaca sie milosc miedzy nami wiec juz czekam na nie i dni w kalendarzu skreslam....
...bardzo chcialabym Pashmine ale znowu u mnie patrz FR... nie dostepna ....w szkolce niemieckiej gdzie zamowialam Atremiski tez "juz niedostepna" i nie bardzo wiem gdzie jej szukac....jakby jakas dobra dusza cos wiedziala gdzie ja kupic to moja smutna na chwile obecna dusza bedzie bardzo wdzieczna i rada....
...a i Fredka znalazlam , zamowie na pewno co by tak nostalgcznie i ojczyzna pachnialo...

Betysiu, w momencie jak zajrzałam do Ciebie za oknem zaświeciło słonko po nocnej ulewie
Pozdrawiam i czekam na zdjęcia
Lawenda zapewne odżyje, a Twoja czarnulka tyyyyle przyjemności miała
Miałam podobne zdarzenie w niedzielę, kiedy to zobaczyłam mojego 5-letniego wnuka z zimowitami w dłoni.... Ale oglądał je i wąchał z takim zaangażowaniem, ze pomyślałam: "nic się nie stało"... Cebulek przecież nie wyrwał

Miłego dnia

monteverde napisał(a)

Witam Betysiu co możesz powiedzieć o tej róży? pozdrawiam

Aniu witam Cie kochana!!!!!
co do rozyczki hmmmmm.... pnaca, tegoroczna ( wiosenna) z golymi korzeniami zakupiona...juz ok 1.5m, 5 silnych pedow, kwiatki jak z aksamitu w kolorze ciemnego rozu, milion platkow ( zdjecie przeklamane sloncem )...kwiaty do 10 dni sie utrzymuja mimo moich spartanskich warunkow ( 30c i +)...noz cudna jest ale przepraszam, nazwy brak ...ale za to pamietam jedno, zakupilam bo to roza z Polski byla, jak zobaczylam w sklepie "de Pologne"...noz serce szybciej bic zaczelo i juz w koszyku byla... tak wiec na pewno ona tutejsza tz "wasiejsza" ....