Zjadło różę I wcale nie ja......



Betysiu i za to kochamy ogrodowisko za te przyjazną atmosferę, podtrzymywanie na duchu i pasję ogrodową Teraz już masz przyjaciolki w całej Polsce a nawet za granicą .
w Twoim francuskim domu wszystko jest perfekt i idealnie pasuje, ja wprawdzie odmienny styl wnętrz preferuję ale meble z " graciarni" jak piszesz są idealnie wkomponowane w otoczenie. Pokazuj dalej również ogród.
Aha i pozdrawiam z Dolnego Śląska. Oglądaj w weekend fotorelację z naszego spotkania
Oj niedługo zachorujesz aby nie tylko wirtualnie nas spotykać ale również w realu.

M. się obawia, że jak pojadę z punktu A do punktu B...to mnie długo nie zobaczy, bo po drodze będę odwiedzać nowe koleżanki ogrodowiskowe..a co miescowość to popas....... do tej pory byo ryzyko zagubienia w sklepie ogrodniczym....teraz już wszędzie....
A jak wracałam z Łodzi od koleżanki ogrodowiskowej.... do której pojechałam z Białegostoku, bo wracałam do Rzeszowa ...to całą Polska śledziłą mojarasę..a M przez kilka godzin się nie dodzwonił..wkońcu zdesperwoany wlazł na Ogrodowisko i odszukał......co słychać u jego żony..... W rezultacie podsumował.."Cała Polska wiedziałą gdzie jest moja żona, tylko ja nie wiedziałem"

Moja droga do...szczescia...

Za gorami, za lasami , dawno, dawno...dawno temu zyla sobie "samotnosc" ...
pewej nocy szukajac pomocy i drzac o zycie zapomnianego ogrodu trafila... tutaj...
...troche niesmialo, troche ze wstydem zaczela podgladac..."szczescie"...
... i juz zostala... bo "szczescie" to Wy a Wy to teraz i Ja...
Dziekuje ...

Moja droga do...szczescia...

Za gorami, za lasami , dawno, dawno...dawno temu zyla sobie "samotnosc" ...
pewej nocy szukajac pomocy i drzac o zycie zapomnianego ogrodu trafila... tutaj...
...troche niesmialo, troche ze wstydem zaczela podgladac..."szczescie"...
... i juz zostala... bo "szczescie" to Wy a Wy to teraz i Ja...
Dziekuje ...