Witaj Betysiu.
Nie byłam w stanie ogarnąć Twojego wątku w jeden dzień, kiedy dotarłam do końca, to twój komputer padł. Mam nadzieje, że uda ci się odzyskać zapisane na dysku dane i że szybko do nas wrócisz.
Twoje opowieści czytałam z zapartym tchem i na bieżąco opowiadałam wszystko mężowi. Aż się wierzyć nie chce, że w dzisiejszych czasach można trafić na taki bajkowy świat. Nie wiem jak Ty, ale ja wierzę w przeznaczenie. Wiem, że poprzedni właściciele czekali właśnie na Ciebie. Czekali na dziewczynę z dalekiego kraju, która dużo przeszła i potrafi docenić zwykłe piękno zaklęte w tym domu i ogrodzie. Czekali na dziewczynę, która na nowo ożywi ten dom i ogród.
Całą historia jest jak dobry scenariusz filmu. Oczami wyobraźni widzę, tę starszą Panią i jej spojrzenie, kiedy kupowaliście ten dom. Myślę, że było pełne spokoju i spełnienia, że już wie, kto dalej będzie szczęśliwy w ich „gniazdku miłości” Bo bez wątpienia Ci ludzie musieli tam być szczęśliwi. I teraz to Wy macie przekazaną przez nich tę magiczną moc bycia tam szczęśliwymi. Bo przecież jesteście szczęśliwi w tak bajecznym otoczeniu. Niby z dala od kraju, ale ilu już masz znajomych. Oby te wykiełkowane znajomości rozwijały się w piękne przyjaźnie. Tego życzę Ci droga Betysiu z całego serca.
Pozdrawiam serdecznie i zapewniam, że będę tu zaglądać.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2053-moj-ogrod-radoscia-dla-oczu-pokarmem-dla-duszy