Wow, jakie róże! boskie!!

Jolu, już nawet słonko się pokazało nareszcie, chociaż jeszcze przelotne opady się pojawiły, ale już będzie lepiej

Moniika, dziękuję, niestety po deszczach już tak ładnie nie wyglądają, mam nadzieję na trochę więcej słońca teraz i nowe pączki się otworzą

Iwonko, malujesz powolutku, ale ślicznie będzie i przemyślane wszystko dokładnie. U mnie deszcz bardzo dokładnie podlał wszystko, jeszcze w niektóre miejsca nie można wejść, bo ziemia zapada się pod stopami, ale już pojawiło się trochę słonka, zaraz wszystko osuszy.

Beatko, dziękuję i zapraszam na kolejne ucztowania do woli

Weroniko, , róże w tym roku sporo się rozrosły.

Donia72, termin jak najlepszy. Moje rosną jak na drożdżach. Trzymam kciuki za powtórne kwitnienie.

Joaska, pokazało się słonko, to dobry znak

Anula, dziękuję. Pamiętaj że warzywka też można wkomponować w rabaty z roślinkami. Toskania sama kusi okropnie, mogłabym tam jeździć co chwilę.

Zuza, dziękuję. Akcja truskawka trwa i trwa, aż szkoda że po tych deszczach dużo owoców do wyrzucenia.

Karolka, dzięki


Pozdrawiam

Aniu, moje szałwie omszone tracą kolorek ( górna połowa kłosa jest jeszcze żywofioletowa, dolna -blada).
Czy to znak, że pora na cięcie???

Aniu zaglądam i czekam na nowe zdjęcia cudownych rabat...

I ja zapytam o szałwię- czy już swoją ścięłaś?

Gizo i Marto, częściowo ścięłam szałwię, a część zostawiłam, żeby tak całkiem fioletu na ogrodzie nie zabrakło. Jak już na górze prawie fioletu nie będzie, to wtedy czas na cięcie, ale oczywiście można wcześniej. Ja tak właśnie robię to sukcesywnie, żeby tak na raz nie zniknął kolor fioletowy, albo jak mi się za bardzo pokłada na ziemi, jak po tych ulewnych deszczach i gradzie wielkości fasoli dzisiaj.
Czasem w jednej kępie ścinam tył kępy, a przód jeszcze zostawiam i jak tył trochę podrośnie , to wtedy ścinam resztę, wtedy też się wydłuża kwitnienie.

Zdjęcia będą, tylko chwilkę znajdę.
Pozdrawiam

Tydzień po ścięciu bodziszek prezentuje się tak i jest pierwszy kwiatek

Królują tawułki


Ta szałwia już do ścięcia, nie prezentuje się najlepiej, gdyby nie ulewne deszcze i silny wiatr, pewnie jeszcze chwilę by postała, ale po kwiatostanach widać, że tylko chwilę

Aniu ślicznie u Ciebie szałwie u siebie jutro podetne zgodnie z Twoimi radami pozdr serdecznie M

Aniu gradu i ulewnego deszczu współczuję...ale i tak ogród prezentuje się fantastycznie
Tylko szłwii szkoda...mogłaby jeszcze pocieszyć oczy

Dziękuję i pozdrawiam Moniki