Ewuchna, dziękuję i zapraszam do spacerów

. Każdy ogród wymaga sporo pracy, jak widać u każdego na forum. Moja działka ma 1305m2, a dom ok.200 zajmuje. Próbowałam najpierw sama to ogarnąć i zaprojektować, ale na koniec trochę mnie to przerosło, (no i nie znałam jeszcze Ogrodowiska

), szczególnie że chciałam zrobić od razu cały ogród, więc na koniec projektantka to wszystko przeniosła na papier. Ale od tego czasu trochę się zmieniło i doszło sporo roślin, bo tak naprawdę dopiero jak się mieszka, to człowiek odkrywa co chciałby widzieć przez okna, a oglądając inne ogrody stwierdza co tak naprawdę mu się podoba.
Na pewno uda Ci się stworzyć coś Twojego, gdzie będzie Ci się miło odpoczywało, szczególnie że tyle inspiracji na Ogrodowisku

.
Moja Sundavilla przezimowała dobrze, ale jak do tej pory jeszcze nie kwitnie, moż to dlatego że nie miała okresu przechłodzenia, bo stała w domu przy oknie, ale czekamy i mamy nadzieję. Jeżeli nie zakwitnie, to chyba nie mam sensu jej trzymać, szkoda bo jest już duża.
Zuza, pewnie że tak, teraz i u Ciebie będzie cieszyć

. Tylko nie bój się jej ściąć po kwitnieniu przy ziemi, wyrośnie młoda i zakwitnie jeszcze raz.
Joaska, oj no widzisz trochę nie zaglądałam i dopiero przeczytałam Twoją wiadomość, ale już kupiłaś, mam nadzieję że będziesz zadowolona, jakby co to nie ma sprawy podzielę się
Grembosiu, a to ciekawe jaka to nieciekawa odmiana bodziszka u Ciebie?

Jeżeli chodzi o spotkanie, to jak najbardziej jestem chętna, o ile oczywiście będę na miejscu. Na pewno nie będzie mnie 12,13 i może 14.07., ale to bliżej tych dat będę wiedziała.
Margaret, dziękuję. To prawda natura potrafi stworzyć niesamowite rzeczy i nie raz nas jeszcze zaskoczy

.
Szałwia w tym roku młodziutka, ale w przyszłym juz powinna stworzyć spore kępy i to jest fajne, że nie trzeba czekać latami

.
Giza, szałwię ścinam gdy już kolor kwiatów zanika i robią się takie nieciekawe, w sumie czekam do samego końca, a potem ścinam tak na wysokości 10cm, jak będę ścinać to pokażę zdjęcia przed i po, bo chyba nie mam takich z zeszłego roku, ale jeszcze sprawdzę.
W pierwszym roku trochę mi było szkoda i jakoś nie wierzyłam, że na pewno odrośnie i zakwitnie

, więc ścinałam tylko kwiatostany, ale nie wyglądało to zbyt ładnie, bo liście szłwii robią się brzydkie, żółkną.
Elik, witam serdecznie i bardzo dziękuję za miłe słowa

. Zapraszam serdecznie, zaglądaj

.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, pozdrawiam serdecznie wszystkich