Małgoś
Jeśli cały krzew wygląda zdrowo to nie bruzdownica pędówka....przy bruzdownicy więdną całe pędy....pokaż ten krzak u siebie ale ja bym poprzycinała pędy.... Nad liściem prawdziwym tak jak to się robi.... Będą kwiaty ale póżniej....może to są wogóle pędy wegetatywne??? One nie mają kwiatów.
Poza tym znalazłam w necie takie info:
"Proponuję zakup doraźnych nawozów pobudzających kwitnienie i zastosowanie cięcia pędów na różnych wysokościach. Kaleczenie roślin stymuluje ich tkanki i powoduje stres, którego wynikiem jest zawiązywanie pąków. Pamiętajmy, że jest kilka odmian róż, które nie kwitną latem, bo ich kwitnienie przypada raz w roku, w czerwcu. Obficie, ale raz. "

Anita1978 napisał(a)

....może to są wogóle pędy wegetatywne??? One nie mają kwiatów.

ja mam zawsze z tym problem, bo nie umiem poznac
a ciezko sie dostac zeby rozkopac

Przyszłam na róże ..doszłam do... host.

Bogdzia, Anitko - to jednak nie ta bruzdownica... bo żadnych uwiędniętych czy uschniętych pędów nie miałam, po prostu nie ma żadnego pędu z pąkiem a w ubiegłym roku o tej porze miałam kwiaty juz....szkoda, tak kwitła rok temu
Jutro ja obfoce i pokaże jak wygląda i zadziałam rtadykalnie tak jak mi radzisz. Podetne pedy i nawioze dodatkowo

Kasya napisał(a)

ja mam zawsze z tym problem, bo nie umiem poznac
a ciezko sie dostac zeby rozkopac

Ja czasem poznam, trochę inne listki, ale nie zawsze.....

Mala_Mi napisał(a)

Przyszłam na róże ..doszłam do... host.

U mnie róże opóźnione.....zimno..... A hosty są, i na dodatek mam jeszcze.....inwazję nornic......przez jedną noc armagedon na rabatach, dziesiątki dziurek i podkopów, pod każdą roślinką.....jakby ruscy zrzucili z samolotów ( patrz: stonka PRL) w takich chwilach mam dość ogrodu.....mam nadzieję, że rośliny nie padną.....szukam dzisiaj w sklepach ogrodniczych trutki..... Chce mi się płakać

Małgoś
W takim razie mus przyciąć

Tak jak pisałam wyżej, mam inwazję nornic ( chyba) ......pod każdą roślinką dziura......czy ma ktoś jakieś antidotum????? POMOCY,!!!

Anita1978 napisał(a)

U mnie róże opóźnione.....zimno..... A hosty są, i na dodatek mam jeszcze.....inwazję nornic......przez jedną noc armagedon na rabatach, dziesiątki dziurek i podkopów, pod każdą roślinką.....jakby ruscy zrzucili z samolotów ( patrz: stonka PRL) w takich chwilach mam dość ogrodu.....mam nadzieję, że rośliny nie padną.....szukam dzisiaj w sklepach ogrodniczych trutki..... Chce mi się płakać

Anitko, taka piszczalka skuteczna jest, u ciebie to pewnie ze 4 potrzebne
Ja mam taką na baterie słoneczne i śladów nornic Juz w tym roku nie widzę
Mam jedną i przestawialam w zeszłym roku 2 razy

Na krety nie działa, ale na nornice tak

Anita1978 napisał(a)

I moonlight na pergoli, szkoda że internet nie przenosi zapachu....bo pachnie bosko

Piękne!
a z siewek jeżówki chyba się cieszysz, co z tego, że nie odmianowe, te zwykłe są piękne, długo kwitną i tworzą wielkie kępy