Poczytałam o duchu społecznym...... doniczka mchowa mi się podoba.....czekam dalej z niecierpliwością na wianki i serduszka z filcu (choć na wyszywanie nikt by mnie nie namówił) ......im więcej inspiracji tym ciekawiej będzie.

Enya73 napisał(a)

Na razie mogę pokazać jedynie doniczkę wstępnie wykończoną mchem Do tego dojdzie dekoracja w bieli i czerwieni oraz biały ciemiernik

ciekawie się zapowiada, widzę, że u ciebie ciągle trwają robótki manualne, czekam na nowe fotki
pozdrawiam

Witam wszystkich odwiedzających. Tak, jak obiecałam. Dziś wraz z rozpoczęciem Adwentu prezentuję moją pierwszą dekorację świąteczną. Własnoręcznie wykonana donica z mchu z dekoracją z m.in. listków ostrokrzewu, owoców berberysu, w towarzystwie ciemiernika, który na razie wygląda dość marnie, ale myślę, że jak się przyjmie w tej donicy, to się ładnie rozrośnie. Pączków ma dużo.



Powyżej biały cyklamen perski. Mam nadzieję, że wytrzyma przymrozki. U nas już dziś w nocy było - 6 stopni, a rano prószył śnieg.

Piękny ten zestaw.......gratuluję!

hanka_andrus napisał(a)

Piękny ten zestaw.......gratuluję!

Witaj Haniu!
Dziękuję i cieszę się, że mnie odwiedziłaś I zapraszam Cię do obejrzenia mojego wątku U dołu w podpisie znajdziesz coś ekstra. Warto poznać inne oblicze Śląska

....Witaj Anitko...
widzę że działasz bardzo artystycznie....wspaniale...
...nad ciemiernkiem się zastanawiam....przetrwa w doniczce...?

Powinien wytrzymać do -20 stopni wg tego, co pisze na etykiecie

Enya73 napisał(a)

Powinien wytrzymać do -20 stopni wg tego, co pisze na etykiecie

...oby nas to w tym roku nie spotkało....jak przypomnę sobie zeszły rok i -30 to mnie ciarki jeszcze dzisiaj przechodzą....ja wtedy na nartach byłam... koszmar przez ta temp... zima jak dla mnie ew do -5 ze śniegiem i tylko w święta...

Pokaże jako inspirację mój wianek adwentowy, który zrobiłam 2 lata temu.
Wtedy prezentował się tak:




Niestety gałązki oraz niektóre ozdoby zostały zalane przez wosk ze świeczek i fatalnie to wyglądało, dlatego w zeszłym roku starałam się to jeszcze jakoś zamaskować nowymi ozdobami.



Z daleka to jeszcze całkiem dobrze wygląda, ale z bliska jest niezbyt estetyczne. Dlatego postanowiłam wykonać wieniec od nowa. Część ozdób da się uratować i ponownie wykorzystać, co z pewnością zrobię.
Tak jak wcześniej pisałam, korzystam z gotowych wianków i dostępnych na giełdzie kwiatowej półproduktów.
No to do 3 razy sztuka

Będzie świetnie, a w towarzystwie wianka widzę śliczne usmiechnięte anioły