Bardzo mi miło Gosiu z tego powodu Ale przepis oczywiście nie jest autorski, dostałam go kiedyś od bardzo miłej kelnerki w kafejce u Pudełków w Pisarzowicach. Lubię tam zawsze usiąść na kawę i ciacho przy okazji zielonych zakupów, no i któregoś dnia trafiłam na to pyszne ciasto, poprosiłam o przepis, potem wypróbowałam w domu i odtąd często gości na naszym stole
Witaj Renatko Nawet nie pytaj, to przecież otwarte forum i każdego powitam z radością Jak będziesz miała jakieś pytania odnośnie ogrodu, to też zapraszam
Pozdrawiam
W Twoim przypadku Ewcia mogłabym powiedzieć zupełnie szczerze bez lizusostwa - wzajemnie Twoją córką, którą poznałam osobiście też jestem zachwycona. Nie dość, że ładna, to naprawdę taka mądra, poukładana i przemiła. Możecie ze Stasiem być dumni I z córki i z ogrodu, któy dopieszczacie z taką miłością
Pozdrawiam
I tego się będziemy trzymać, ale ja na wszelki wypadek zabezpieczę jak zawsze zresztą roślinki na zimę Ja robię czapeczki z białej agro dla większych roślin, przydatna tutaj jest maszyna do szycia i najmniejsze zdolności krawieckie. Gdybym miała kupować gotowe, to poszłabym z torbami przy takiej ilości roślin, jak u mnie
Mniejsze zabezpieczam gałązkami jodły, którą o tej porze bez problemu można dostać na giełdzie w Tychach.