Anitko... żeby nie było, że Gusiarz to wredne sfierzę... no żeby nie było, że ty byłaś u mła, a ja u tła nie... no soooorki... choróbska jakieś, wiusy i inne zdrowotne nieszczęścia nawiedzają nas od przeszło miesiąca i odejść nie chcą. Wpadam w końcu i... kurczaczki widzę... no z tą matką chrzestną to koleżanka pojechała, nie powiem

... też bym się przeraziła

A patent na ścinki zgapię, bo nerwicy dostaję zawsze przy cięciu buksików! A jak te śmietki w żwirek wpadną... tylko odkurzacz ratuje. Cięcie piękne, linia zachowana, rytm nasadzenia również

Ściskam cieplutko... pozdrawiam z kwadratowego.
____________________
Agnieszka
Ogród do kwadratu *** Pieniński zakątek
"Nigdy nie mów źle o sobie... Inni zrobią to znacznie lepiej"