Ależ to musi być popularna gazeta zagramaniczna ... Madzen taką samą z Austrii zdaje się przywiozła ... Sama się nagrzalam na taki kominek ogrodowy ( już mi przeszło ,w. Międzyczasie )... stąd pamiętam fotki
Kasiu nie mogłam dojść do siebie, tak okrutnie zmarzłam....jeszcze gorzej chłopcy, bo to był turniej w plażówkę, więc boso na piasku...dzisiaj każdy z katarem, albo bolącym gardłem do szkoły przyszedł....niestety terminy goniły i trzeba było rozegrać...to i tak było trzecie podejście, bo wcześniej lało jak z cebra...dzisiaj już ok, tylko teraz to w pracy zimno dla odmiany, bo stary budynek i mury zimne...