Ja staram się zaglądać chociaż raz w tygodniu, coby zaległości nie było, ale nie zawsze się odzywam...czasu jednak brakuje. Zwłaszcza przed świętami ...dom generalki oczekuje, ale przynajmniej mniej ludzi śmieci w chałupie
Ja jeszcze imprezami żyję...
Ale w Pszczynie grubsze sprzątanie świąteczne już mam praktycznie opanowane, jeszcze drobiazgi zostają i na bieżąco...Zabrze nie ruszone, to się nie stresuj.
Może w ten weekend pierogi i uszka ulepię i zamrożę...już bym z głowy miała
Juleczko ściskam mocno w ten przedświąteczny czas..miałam tydzień zwolnienia..i zamiast ewentualnego sprzątania ( zus nie czyta mam nadzieję ) leżałam jak placek..i tyle mi wyszło z tych PLANÓW za to dzieciaki chyba dychnęły
Z ustawą o zespołach szkół odetchnęlišmy..wizja bezrobocia stała się jakoś tak..bardziej mglista
Ja sprzątanie ogarnęłam w domu i w ogrodzie.....i co z tego? ...dzisiaj mi wykop zrobili przed domem Wczoraj prosiłam , żeby uważali na hortensje i bukszpany no i moje cisy i co? Dzisiaj z pracy wracam a tam czarna rozpacz ....jeden buksik wykopany ładnie, żeby się nie połamał chyba...ale wykopaną ziemią z gruzem panowie co najmniej dwa mi połamali ....o hortkach nie wspomnę ....z 4 krzaczków ocalał 1!!!, reszty nawet połamanej nie widzę
Mnie się marzy L4 , ale co z tego, ja chorować nie lubię...ja bym takie bez choroby L4 chciała ....nie mogę sobie na razie pozwolić, bo teraz mam turnieje i studniówkę szkolną, więc nie dam rady na wolne iść ...moi panowie w pracy owszem pomagają ale to kropla w morzu
Ja się boję tej reformy, dla mnie całkowicie nieprzemyślana ...nawet jak pracuję w szkole średniej to wesoło nie jest