Niedzielnie pozdrawiam, chociaż to małe pocieszenie, jutro pracowity dzień znowu.Zaglądam ,czy co nowego u Zuzi, a jej nie ma. Buzi,buzi!

Cały tydzień czytałam, podziwiałam, zazdrościłam nawet i robiłam notatki. Przeczytałam całe 146 stron.Wreszcie przyszedł ten moment i zarejestrowałam się i stwierdziłam, że muszę zostawić ślad. Ja swój "ogród" tworze już trzeci rok i ciągle nie śmiem nazwać go ogrodem. Po tym, co tu zobaczyłam mam zamiar wziąć się za niego solidnie. Pozwól, że będą podpytywać, a moje pytania czasem mogą się wydać "dziwne". Pierwsze z nich to pytanie o zimowanie magnolii. Mam taka sadzonkę posadzona wiosną. Ma listki, więc widać, że się przyjęła. Jak ja przygotować na zimę? Pozdrawiam cieplutko, bo u nas strasznie dziś zimno

Cały tydzień czytałam, podziwiałam, zazdrościłam nawet i robiłam notatki. Przeczytałam całe 146 stron.Wreszcie przyszedł ten moment i zarejestrowałam się i stwierdziłam, że muszę zostawić ślad. Ja swój "ogród" tworze już trzeci rok i ciągle nie śmiem nazwać go ogrodem. Po tym, co tu zobaczyłam mam zamiar wziąć się za niego solidnie. Pozwól, że będą podpytywać, a moje pytania czasem mogą się wydać "dziwne". Pierwsze z nich to pytanie o zimowanie magnolii. Mam taka sadzonkę posadzona wiosną. Ma listki, więc widać, że się przyjęła. Jak ja przygotować na zimę? Pozdrawiam cieplutko, bo u nas strasznie dziś zimno

Witajcie Kochani.
Jestem, żyję i ciężko pracuję. Zbyt dużo ostatnio mam obowiązków i muszę niestety wybierać sprawy ważne, mniej wazne i te które mogą czekać. W ogrodzie jesienne sadzenie cebulowych i robienie porządków z bylinami. Pogoda nie zawsze pozwala na pracę, więc jak tylko przestaje padać, to jestem wśród roślin.
Haniu, Edytko dziękuję za pamięć. W październiku studenci opuszczą dom, ogród też da mi odpocząć, więc wtedy będę nadrabiać zaległości.

Kasiu, ja moje magnolie zabezpieczam na zime agrowłókniną. Sa jeszcze małe, więc mogę to robić. Większe egzemplarze nie musza być zabezpieczane.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

ooooooo super że jestes Zuziu brakowało mi ciebie czekam cierpliwie wiem jak to jest gdy pełna chata buźiam

aaaa zapomniałabym pudełko od ciebie mam na karteczki z moimi roslinami i założyłam zeszyt nazw trochę z musu bo ostatnio wszystko straciłam przez awarię kompa

Zuzik, czekamy cierpliwie. Ściskam.

Witajcie kochani.
Jestem, żyję i ciężko pracuję. A właściwie to już leżę, bo przeholowałam dzisiaj i z ogrodu zostałam odholowana. Znowu zawiódł kręgosłup. Ale jestem górą, najważniejsze prace wykonane. Cebulowe już dawno posadzone. Znalazłam dzisiaj fajną wanienkę w rupieciach przywiezionych ze starego domu rodziców i chcę jeszcze w niej posadzić cebulki. Wiosną może to być niezła dekoracja tarasu. Nie wiem tylko co z nią zrobić zimą.


Nie ma już tych kwiatów.


Dzisiaj na szybko powstała ta dekoracja. W tym tygodniu muszę zakupić jesienne kwiaty i doprowadzić wszystko do porządku.

To, że nie ma mnie tutaj nie oznacza, że o Was zapomniałam. Tak nie jest, wybaczcie mi ale nie wiem jak to się dzieje, że brakuje mi ostatnio notorycznie czasu.
Postawiłam sobie szereg zadań i teraz muszę temu wszystkiemu podołać.

Pamiętacie te klimaty.



Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Posadziłam tutaj trawy i tulipany. Okazuje się, ze nie zrobiłam nawet porządnego zdjęcia tej rabaty.

Pomidory wyrwane, paprykę wciąż zrywam i jabłuszka chrupię.