Sceneria bajkowa z tym śniegiem rzeczywiście, ale ja bym wolała taką wiosenną scenerię, w końcu już kwiecień mamy

Ja też jestem za...
Przecież wiosna jest!

Biało widzę prawie wszędzie, u mnie jeszcze nie pada, podobno wieczorkiem, jakoś mi nie spieszno do takich widoków, jeszcze śniegu trochę mam i nie chcę nowego, dobrze że chociaż te na parapetach kwitną i cieszą, trzeba jakiś protest przeciwko zimie wytoczyć...nic na nią nie działa.

Ruszmy z farelkami na ogród, może ciepła się wystraszy .

A mnie przeraża ilość wody w ziemi, już przed tymi śniegami było bardzo mokro. A podobno jak śnieg stopnieje, to mają być deszcze. I gdzie się nie obrócisz, tam ... z tyłu.
U mnie śnieg leżał jak leży i jeszcze od nocy dopadała znowu gruba warstwa.

No, właśnie ja się też wody w ziemi boję, śnieg stopnieje i co? Jak w błocie sadzić????

A u mnie to jest taka ziemia lekka i kamienista że wszystko od razu wsiąka i ucieka do strumyka więc wody się nie boję.

U mnie tez i wody sie nie boje ale przeraza mnie to wszystko i ze innych pozalewa, jakis koszmar z tym nadmiarem sniegu. A psiunia u Ciebie widac nie martwi sie nadmiarem śniegu? no i nie pomyslałam zeby z ucietego bukszpanu zrobic sadzonki echh. Pozdrawiam cieplutko

Widzę, że nie próżnowałaś i zrobiłas sadzonki

zima jakkolwiek piękna, nie chcę jej!
Ula jestem, powolutku nadrabiam, jako tako

Witajcie dziewczyny poświątecznie. Pracuję teraz do późna i dopiero w piątek będzie luzik pod wieczór

Wczoraj miałam wolne więc posiałam pomidorki, paprykę i troszkę sałaty
mąż śmiał się że robię to z precyzją chirurga, bo najpierw moczyłam w preparacie grzybobójczym, a potem pensetą wyławiałam
zdjęcia wrzucę w piątek lub sobotę, bo jutro na 7,00 do pracy

nawiasem mówiąc, sama nie wiem czy wyjadę bo dalej sypie. Dziś mąż mnie podwiózł na autobus, bo droga masakryczna.