Fajnie, że zacytowane dekoracje, bo zachwycają bardzo naturalne
mnie tez ciągnie do ogrodu, bo u mnie więcej niż kosmetyka potrzebna
To miałaś trochę przygód z wiatrem, mam nadzieję, że już ok, bo u nas właśnie wieje!

Ula czytam , ze ten wiatr niezle u Ciebie wariował, oj nie lubie wiatrow, u mnie tez jak przeszłam po ogrodzie to sladu po sprzataniu jesiennym, lisci nawialo od sasiadki, pelno połamanych galezi. Krety szalejąo całym ogrodzie." Szlaban na kubki smakowe "bardzo mi się podoba Też teraz tak będe mowic: Tez łakomstwo zwycieza a potem odchorowuje bo nic mi nie wolno Oj tez bym juz pogrzebała cos w ziemi sobie a u mnie przyroda totalnie mysli, że to marzec Martwi mnie to no i kurcze wiosna spotkanie chce zrobic to cos musi kwitnac przeciez Pozdrawiam serdecznie i wyłącz kubki smakowe i odpoczywaj bo dni do opoczywania troche jest

Ulcia pozdrowionka zostawiam

Mam nadzieje że już ogarnęłaś sytuację po halnym ?

Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieje ze daliscie rade z okropnym wiatrem. I oczywiscie czekam na Edenke

Irenko- u nas też wiało znów szaleńczo lecz ciepłoa o bytności w Twoim ogrodzie aż marzę i o kosmetyce pogadać to cała przyjemność

Danusiu-strasznie mi miło że się pojawiłaś, zaraz do Cię polecę zobaczyć co słychać

Ewciu- jasne, pozdrawiam

Kasiek-Edenka nie u mnie w ogrodzie, ale jak dostanę zgodę obfocę

Urszulla napisał(a)

A nasz też poluje na krety i nornice, ale raczej nie kopie tylko czeka aż się pojawią na powierzchni.

Ulka .. Chyba wnet będziesz na ogrodowisku piesa lizingować

Buziaki pośwąteczne

Ula bardzo dziękuję za życzenia.

Tobie również życzę dużo szczęścia i zdrowia.
Niech się spełnią wszystkie Twoje życzenia
te łatwe i trudne. Duże i małe, te mówione głośno lub wcale.
Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku w Nowym Roku!


Mam nadzieję, że spotkamy się w 2014 r. na jakimś ogrodowiskowym "zlocie".

Pozdrawiam.

Ula, widzę że łapki swędzą? Ogrodowo działasz.
Gdzie trzymasz hortki i agapanty, że tak przyspieszyły?
Pozdrawiam poświątecznie

Ulka witam poświątecznie . niestety nie założyłam kłódki na pyszczek i oponę dohodowałam wielkości tirowej .
ta pogoda w ogóle zachęca do prac ogrodowych . jutro walczę z trawami w ogrodzie . nawet nie chciałabyś widzieć co halny z nimi wyprawiał . nawet wiązania nie wytrzymały . wielki buziak zostawiam

Tess napisał(a)

Ula, widzę że łapki swędzą? Ogrodowo działasz.
Gdzie trzymasz hortki i agapanty, że tak przyspieszyły?
Pozdrawiam poświątecznie

trzymam je w najzimniejszym pokoju syna, tam gdzieś 10-15 C,
chyba że zimno jest i palimy ostro ma w pokoju cieplej.
Właściwie to im nie zaszkodzi pędzenie przed czasem- będą na Wielkanoc kwitły

co do agapantów nie mam doświadczeń bo pierwszy raz sadziłam kłącza w zeszłym roku i jakoś zmarniały nawet liście po lecie, ale oznaki ich przeżycia mnie cieszą