Bogdziu .. Tobie nie ma co być przykro... Choroba się zdarza , oczęta wrażliwy organ ... Trzeba o nie dbać ... A my rozumiemy ,że chwilowo nie możesz ... Naprawdę .. Potem sobie nadgonimy .... Buziaki wielkieeee
Dzieki za odpowiedż i Tobie Bożenko i Ani.
Bardzo sie cieszę,że już masz sie lepiej i zaglądasz do komputera. Brakował nam cie Bogdziu !
Wracając do mojego pytania to może niepotrzebnie cię angazuje ale mam obawy, ten nalot schodzi pod palcami jak sie potrze liść. Jest rudo-brazowy, pryskałam na mączniaka i choroby grzybowe 2 razy ale nadal nalot jest.
Nie wiem czy to nalot niepokojacy - raczej tak bo jest nie tylko na młodych pedach ale na wszystkich lisciach z tym że na tych młodych najwiecej. Nazwy tego rh nie znam bo to jest egzemplarz który przesadziłam do siebie przed 3 laty od teściowej, najpierw tkwił długo i odchorowywał ta przeprowadzke a po roku odpoczynku zakwitł i w tym roku kwitł juz bardzo obficie, miał ciemno czerwone , krwiste widziałam u ciebie podobnie kwitnacy krzew w trakcie naszej wizyty w maju, kwitnie raczej późno, u ciebie ten twój wtedy tez dopiero zaczynał i nabierał rozpedu.
Załączam fotke
Acha i zapomniałam napisacże widoczki u ciebie jak zwykle piekne, kwitną kwiaty późnego lata i ja je lubie, szczególnie te żółciutkie rudbekie.
Powrotu do zdrowia dla ciebie i dla M życże.
Bożenko Twoj ogród latem powinien mieć inną nazwę - kwietny ogrod? Nawet nie przypuszczałam, ze masz tyle innych roślin, chociaż już drugi sezon go oglądam...