A ja miałam Bożenko niemiłe przeżycie z sikorką Byłam w kuchni kiedy usłyszałam uderzenie w szybę .Pobiegłam na podwórko nie zdążyłam ,, moja wnusia znalazła martwą sikorkę Zabiła się biedna o szybę ,moja psinka zaś ją złapała w pyszczek i myślałam ze ją połknie w całości Moja wnusia nigdy nie widziała nic nieżyjącego to było okropne,, ledwie zabrałam biednego ptaszka z jej pyszczka ,tak mocno zacisnęła szczęki .Na nieszczęście moja wnusia była tego świadkiem bardzo to przeżyła .i ja również.Mój pies nie jest kotem,, a wygląda na to ze ptaszki nie będą przy niej bezpieczne Muszę ją pilnować. Juz kiedyś do domu wleciał mi kowalik ale go złapałam i wypuściłam na dwór Znam przyczynę Mam dwa okna na wprost siebie Ptaszki nie widzą szyby lecz przestrzeń za danym oknem .Od wczoraj zamykam jedną okiennicę aby więcej się nie myliły.Szkoda mi tej sikorki taka była śliczna .
Chętnie bym wybrała grzyby ale jak bedzie jeszcze zimniej to nic nie zrobię a przynajmniej te cebule muszę posadzic zostało mi jeszcze troche czosnkówi i ze 150 krokusów. Nie jest to duzo ale na ogół tam gdzie chce sadzic trzeba jeszcze wypielic i robota sie przedłuża.Patrzę w kalendarz i mam zapisane z 8 na 9 pazdz 2010 r przymrozek i z 9 na 10 paz 2011 też przymrozek, a w 2009 r 14 pazdz w całej Polsce spadł śnieg i był bardzo mocny wiatr który połamał mnóstwo drzew, ale potem jeszcze do 10 grudnia było +10 stopni, więc może jeszcze zrobi sie ta ogródkową robotę.
).Ja się też bardzo denerwuję tym ze już nie jestem taka sprawna jak dawniej. roboty nie ubywa mimo że cały czas cos robię. Strasznie mnie to denerwuje.
ta myśl, ostatnio najczęściej mi się nasuwa i identycznie denerwuje, a jak jeszcze zrobię wizualne projekcje przyszłości....
z prognozami pogody ostatnio trafiają, a pamiętam jak pisałyśmy, że nie, więc będzie po środku
Dajanko to jest tak własnie jak sie wchodzi na tereny zwierząt, one to przypłacają nawet życiem. Faktycznie że jak okna są w jednej linii to ona mysli że może tam przeleciec. Nic na to nie poradzisz, szczególnie że mieszkasz przy lesie, młode ptaki będą sie o szyby rozbijac czasem , u mnie też sie to zdarza mimo że mam firanki ,ze dwa razy cuciłam oszołomione ptaki ale przeżyły, może gdyby pies jej nie złapał też by przeżyła a psa może masz młodego bo stary by nie złapał. Najgorszy ten szok dziecka. Niestety myslę ze podobne przypadki bedą sie zdarzac.Jeśli bedziesz karmic ptaki to umiesc karmnik daleko od domu, będzie bezpieczniej dla ptaków.
To prawda że prognozy się im ostatnio udaja czyli będzie zimny i mokry tydzień.Gdzieś ostatnio czytałam ze zrobili badania , pytali ludzi starych od ilu lat zaczyna sie starośc. Wyszło że od 63 lat i mnie też to sie zgadza . Do 63 dziwiłam sie ze sie wogóle nie starzeję a jak przyszedł ten wiek to od razu wszystko sie zmieniło , tak że Irenko Ty jeszcze masz czas i do starszych ludzi jeszcze sie nie zaliczasz. Wszystko przed Toba wiec na razie podganiaj z robotą bo potem bedzie już ciężko. Oczywiście podganiaj jak noga będzie w porządku.
Filozoficznie sie zrobiło...... wiec ja przyziemnie napiszę.. słonecznik po 4,50 za kg.
I leje deszcz..... już się odzwyczaiłam od takiej mokrej wody lecącej z nieba...... okropność.... potrzebne podlewanie, ale mogłoby już przestać......
Posadziłam narcyzy i tulipany.... kupiłam za mało