Jeśli żółte to mozesz oberwac a jak zielone to zostaw zawsze jakiś udział w odżywianiu rośliny maja.Agata nie pryskała na grzyba tylko na zazielenienie bladych liści nawozem pryskała.
Herbatki z nalewkami zawsze mile widziane , gorzej z tą pogoda bo po deszczach upały mają nastąpic to dla roślin wcale dobre nie bedzie a i ja upałów nie lubie.
Bogdzia.. u mnie padało i jak poszłam przesadzać to i owo, bo ten lament roślinek (hasło łukasza.. przyswajam jak swoje) w szkółce był nie do zniesienia.. i co??? Sucho... jutro wieczorkiem rodki podlewam. I bylinówkę.. po prostu masakra..
A odnośnie paproci.... na pełnym słoneczku to raczej nie ... jakiś półcień minimum, a w cieniu też rosną... U mnie rosna sobie od północy... i niepodlewane, a na podwyższonej rabacie pomiędzy rodkami .. Rosną tak do kolana..nie wyżej. A pomiędzy nimi lilie martagon... które zakwitły... ale bez szału. Ale dobre i to...
Ogólnie tak jak paprocie sie sadzi ...
Lilie martagon w tym roku i u mnie okropnie marne , coś dla nich złego jest w tej pogodzie. Moje przymrożone były dodatkowo , nie ma zadnego porównania do innych lat ale w przyszłym roku moze nadrobia.To ja tez z martagonami je posadze.Dzięki.