Nie, nie na długo, na chwileczkę , tylko troszkę nowych spraw i nagłych konsultacji.
Jeśli żółkną Ci liście i nie dzieje się to masowo, to jest to naturalne i nie ma powodów do obaw. Cieszy mnie widok tak zdrowych lilii wodnych, tym bardziej, że od dłuższego czasu zmagam się z szarynką grzybieniówką i wiem co ona znaczy. Mówiąc prosto, osłabia lilie przez co łatwo zapadają na choroby grzybowe. Przyznam, że w środowisku wodnym jest to trudny przeciwnik, w zasadzie można wygrać bitwę, ale nigdy wojnę, szczególnie jeśli dotyczy to dużej powierzchni, czyli takiej jak u mnie tj. łącznie ponad O,5 ha.
Myślę o założeniu tematu o chorobach roślin wodnych, pewnie niejedna osoba ma problemy , ale przypuszczam, że wpisy rozmywają się gdzieś w popularnych i obleganych wątkach ogrodowych.
Chromatelka prezentuje się bardzo okazale, zarówno kwiat, jak też jej marmurkowe liście - stara i cudowna odmiana. Uwielbiam odmiany Marliacea, w zasadzie skupiam się na ich kolekcjonowaniu.
Jak ładnie te lilie główki do słoneczka wychylają
ja też, ale tylko na basenie i najlepiej w wodzie
Pozdrawiam i słoneczka z deszczykiem życzę, żeby się przyjemniej oddychało.
mam tylko 1 lilięha,ha więc nie mam dylematów którą wybrać
Bożenko, od rana zapewniasz dawkę pozytywnych emocji: liliowce, lilie, lilie wodne, ważki i rozklapione na liściach żaby. Od razu dzień dobrze się zaczyna, usta same do uśmiechu się układają! Dziękuję