Melduję, że my wszyscy w domu.... a ja u Ciebie na bieżąco bo wątek stoi.. w tym upale chyba wszytko stoi... a ja od rana do nocy na tym upale walczyłam. Porażka.... ale wytrzymałam. Efekt się podoba... czyli praca nie poszła na marne
Embers piękny.. będziemy sie wymieniać za kilka lat... bo ja te mam kilka fajnych z nowych zakupów I pierwszy raz od prawie 2 tygodni siedzę na komputerze Ale chwilka, bo .... Maja 5 sierpnia.... a po drodze kilka różnych przypadłosci któe opisałam u siebie...

Bogdziu ja miałam szczęście bo grad walił w całej wsi poza moim rejonem. Koleżankom zniszczyło roślinki a u mnie tylko mocno padało. Liliowce śliczne masz Pozdrawiam i buziakuję

A to mój ostatni z kwitnacych nowych liliowców, prezent od Gabrieli, nie wiem jak się nazywa.

To faktycznie mialas szczęście , a tak wogóle to wydaje mi sie ze jesteś dzieckiem szczęścia. Zawsze promienna i uśmiechnieta , w towarzystwie miłych ludzi i z fajnym facetem u boku , no i dzieci super. masz wszystko co wazne i do szczescia potrzebne wiec i to ze grad padal gdzie indziej wcale mnie nie dziwi.Pozdrówka serdeczne.

pozdrawiam i nocnego podlewania zyczę