Nie ma co przesadzac z podlewaniem , ja podlewam jak zaczynają zapowiadac mrozy , potem wszystko zależy od tego jak mróz długo trwa , zdarza sie że długo to nie da sie podlac ale jesli temp podniesie sie powyżej zera a mróz był już jakis czas to włączam wyłączone podlewanie i podlewam , jeden raz , to wystarcza na jakies trzy miesiące. Potem dopiero wiosna.

Rudzik przywdział jesienne kolorki, rude. Bogdziu, popatrz jeszcze raz czy znasz tę drugą perfumowaną, jasną. Kliknęłam nie tak jak chciałam, ale teraz zostało pytanie o jedną a nie dwie? ( w wolnym czasie, z nudów zajrzyj)

Acha... No niby jakby było trochę na plus to mozna włączyć ... Ale Juz sobie wyobrażam co na to mój eM ...
Oby napadalo trochę śniegu

Bożenko, chciałam pytać, ale znalazłam odpowiedzi na swoje pytania
U nas też zrobiło się wietrznie i zimno - 8 , czekam na śnieg, żeby litościwie okrył rośliny w ogrodzie

U mnie nie ma słoneczka a Ty i Małgosia o nim piszecie , ale po tamtej stronie Łodzi całkiem inny klimat. Pozdrawiam.

Bogdziu, nie wiem której strony dotyczy ten inny klimat ale u mnie też dzisiaj było słoneczko i całkiem przyjemny dzień

Bogdziu, a ja dzisiaj poszłam na spacer z moim pieskiem, wzięłam aparat bo chciałam jakiegoś ptaszka uwiecznić, a nawet wrony ode mnie uciekały i nic nie pstryknęłam. One ciebie chyba kochają i dają ci się fotografować