Kolorowe te zdjęcia bardzo, sikoreczka kolorowa i jabłko dodoaje koloru. U modraszek podoba mi się ten podnoszący się czubek. Zadziory z nich takie. One są najodważniejsze. Gdy podchodzę do karmnika dosypać jedzenia, one się mocno nie kwapią, żeby uciec, odlatują jako ostatnie. Wczoraj jedna się pomyliła i myślała, że już koniec mojego "obrządzania" karmnika. Chciała się zabrać za jedzenie, nadleciała, a ja w tym czasie podnosiłam z ziemi wiaderko z ziarnami. Wyprostowałam się, a ona tuż przed moim nosem zawróciła. Dobrze, że zdążyła wyhamować